US F1 oraz Campos to wraz z Renault teamy, które mają ostatnie cztery wolne miejsca dla kierowców. Już wcześniej pojawiły się informacje, że debiutujące w stawce zespoły szukają zawodników gotowych płacić za możliwość jazdy w Formule 1.
Holender, który ma na swoim koncie 11 wyścigów Grand Prix, przyznał, że kontaktował się z tymi ekipami. - Sprawdzaliśmy, czy są tam możliwości. Rozmawialiśmy trochę z US F1 oraz Campos Meta, które były zainteresowane. Pytali tylko o 5 mln dolarów od sponsorów - powiedział Doornbos.
- Gdybym miał tyle, mógłbym być raczej w czołówce Indycar Series niż wracać do Formuły 1 - przyznał Holender, który w Indycar Series zajął w sezonie 2009 16. miejsce z 283 punktami.