Propozycję startu w zawodach otrzymali najlepsi kierowcy Europy: rajdowi mistrzowie poszczególnych państw oraz sławy motoryzacji. - To wielki zaszczyt dla firmy PKN ORLEN, gdy zawodnik sponsorowany przez Koncern zostaje zaproszony do rywalizacji w tak prestiżowym gronie. Uznanie w oczach organizatorów świadczy o ugruntowanej pozycji naszych rajdowców w międzynarodowym środowisku sportów motorowych i jednocześnie umacnia nas w przekonaniu o słuszności długofalowej inwestycji w markę ORLEN Team - powiedział Leszek Kurnicki, dyrektor wykonawczy ds. marketingu PKN ORLEN.
Próbę sportową o długości 1,2 kilometra zawodnicy będą pokonywali w trzech rodzajach pojazdów: dwulitrowym, 180 konnym buggy o masie zaledwie 700 kilogramów, dwulitrowym Mitsubishi Evo IX o mocy 300 koni oraz terenowym Oplem Antara wyposażonym w olbrzymi 5,7 litrowy silnik wytwarzający moc 400 koni mechanicznych.
- To wielka frajda móc spotkać się z moim rajdowym mistrzem, którym jest Juha Kankkunen i stanąć z nim do rywalizacji. Juha to kierowca, dzięki któremu w zasadzie zaczęła się moja przygoda z rajdami. Parę razy w cyklu mistrzostw świata było mi dane spotkać się z nim na rajdowych osach i trochę się zaprzyjaźniliśmy. Cała rywalizacja Rally All Stars to będzie wielki show specjalnie stworzony pod publiczność. Będziemy wciskać gaz do dechy i walczyć o jak najlepszą pozycję. Cieszę się, że zawody są tak zróżnicowane. Będzie zarówno buggy, samochód rajdowy jak i terenówka, czyli cały przekrój rajdowych samochodów, które lubię i w których startuję - powiedział Krzysztof Hołowczyc.
Do udziały w wydarzeniu zostało zgłoszonych 40 kierowców z 30 państw. W zawodach poza załogą ORLEN Team wezmą między innymi udział: Juha Kankkunen, Herman Gassner, Niki Schelle, Balazs Szalay, Miguel Campos, Armin Schwarz, Mark Wallenwein, Boris Gadasin, Serkan Yazici, Andrej Jereb, Juraj Sebalj, Daniel Saskin. Organizator czeka jeszcze na potwierdzenie przyjazdu: Harriego Rovanpery, Gigi Galliego, Armina Kremera, Romana Kresty, Vaclav Pecha, Jozefa Beresa i Giandomenico Basso.
Hołowczyc w akcji (fot. holek.pl)