Jake Humphrey, który jest prezenterem stacji BBC, uważa że tor jest zadowalający, ale jeszcze dużo brakuje żeby go ukończyć. - Wszystko wygląda na gotowe, ale pozostało jeszcze dużo prac porządkowych. Główne budynki są już jednak skończone - powiedział Lucas di Grassi. Większość osób opowiada o długiej podróży z lotniska na tor. Bezpośrednim środkiem lokomocji jest szybki pociąg KTX, który posiada bezpłatny Internet Wi-Fi.
- F1 w Seulu? Nie, lepiej zróbmy to gdzieś na pustkowiu w odległości 100 kilometrów od niczego - napisał na swoim Twitterze fotograf Darren Heath, który na tor dostał się za pomocą kilku autobusów.
Dziennik Blick wysłał do Korei swojego korespondenta Rogera Benoit, który opisał tor jako jeden wielki plac budowy, a pokój hotelowy musi wynajmować na godziny. - Na torze znajdują się koparki, gruz i inne odpadki. Nad główną prostą znajduje się mostek, gdzie jest pełno rusztowań z pracownikami - dodaje Benoit.
Menedżer zespołu Sauber, Beat Zehnder poskarżył się na wysokie ceny czynszu garaży, które kosztują 40 000 dolarów. - Kto chce skorzystać z drugiego piętra, musi dopłacić 20 000 dolarów. Wszystkie zespoły postanowiły jednak, że umieszczą się tylko na parterze.
Auto Motor und Sport informuje, że na torze ciągle pracują walce nad ostatnią warstwą asfaltu. Pozycje startowe zostały namalowane niedawno. - W piątek będziemy wiedzieć, czy nawierzchnia wytrzyma nacisk bolidów - czytamy w dzienniku. - Obok pit lane jest wysypany piasek. Wygląda to tak, jakby Grand Prix miałoby się odbyć za rok, a nie za kilka dni.
- Jest jeszcze dużo do zrobienia, ale sama trasa jest ukończona. Jednak czy wytrzyma piątkowe treningi i wyścig pozostaje tajemnicą - powiedział Marc Surer, który pracuje dla niemieckiej stacji telewizyjnej Sky. Zdradził także, że niektóre trybuny nie są jeszcze ukończone.