Ferrari złamało przepis o zakazie testowania!?

Ferrari podczas kręcenia filmu promocyjnego mogło przetestować nowe części do swojego bolidu. Obecnie przepisy zabraniają testów podczas trwania sezonu. Według mediów, nowe rozwiązania podobne są do tych z Red Bulla.

W tym artykule dowiesz się o:

- Po tylu godzinach spędzonych w symulatorze, miło było sobie zrobić przerwę i cieszyć się jazdą na torze - powiedział Felipe Massa. Brazylijczyk zasiadł za kierownicą tegorocznego bolidu na prywatnym torze Ferrari. Na obiekcie Fiorano kręcono film promocyjny.

W roku 2010 poprawiono przepisy o zakazie testów podczas całego sezonu. Zabronione zostało m.in. testowanie nowych części podczas kręcenia filmów promocyjnych. Wszystkie ekipy F1 mają kilka dni w roku na nakręcenie takich materiałów w celu wypromowania swojej marki.

Hiszpańska gazeta AS poinformowała, że bolid 150 Italia wyposażony był w kilka nowych rozwiązań, które mogą pojawić się podczas Grand Prix Turcji. Natomiast serwis Omnicorse.it i brazylijskie Globo twierdzą, że widać kilka różnic pomiędzy bolidem, który bierze udział w wyścigach, a tym którym jeździł po torze Fiorano. Zmieniony był dyfuzor i tylne zawieszenie.

Wszystkie media są zgodne, Ferrari ma wyższy tył, aby obniżyć przednie skrzydło. Takie rozwiązanie stosuje Red Bull.

- W czasach Schumachera, przez kilka lat nie wprowadzali znaczących zmian. Robili dużo małych kroków do przodu. Teraz zmiany są większe i częstsze - powiedział Mark Webber, kiedy został zapytany co sądzi o doniesieniach mediów.

Według Autosprint, włoski zespół podjął bardzo duże ryzyko wykorzystując okazję do testowania rozwiązań Red Bulla podczas kręcenia filmu promocyjnego.

Czy Ferrari testowało nowe części?

Źródło artykułu: