W Barcelonie podczas piątkowych obrad zbierze się Światowa Rada Sportów Motorowych, która zadecyduje o nowe dacie rozegrania wyścigu w Bahrajnie lub anuluje Grand Prix.
Stan wojenny w Bahrajnie został zniesiony w środę, ale zespoły nadal obawiają się, że nowy termin rozegrania zawodów przedłuży kalendarz. - To nie jest do zaakceptowania - powiedział Ross Brawn. Gdyby udało się rozegrać zaległe GP, to sezon 2011 skończyłby się w grudniu.
- W piątek będziemy musieli porozmawiać z zespołami, które są przeciwko GP Bahrajnu i dlaczego. Na spotkaniu będziemy musieli podjąć bardzo ważną decyzje - powiedział wiceprezydent FIA Mohammed Ben Sulayem.