Przed Maderą mimo wszystko nie było wiele czasu na przygotowania po szutrze

Po szutrowej eliminacji w Rosji rozgrywanej na początku lipca (10-12 lipca 2008) zawodnicy zmierzą się teraz pod rząd z pięcioma szutrowymi klasykami. Pierwszy z nich to rozpoczynający się w czwartkowy (31 lipca 2008) wieczór superoesem Rajd Madery.

W tym artykule dowiesz się o:

Po rosyjskiej eliminacji rozgrywanej w okolicach Vyborga zespół Peugeot Belgium-Luxemburg w barwach, którego startują Nicolas Vouilloz oraz Freddy Loix powrócił jak najszybciej się dało do swojej bazy, aby przygotować się do kolejnej, tym razem asfaltowej eliminacji na Maderze, która położona jest 1000 km na południowy wschód od Lizbony i 660 km na zachód od afrykańskiego wybrzeża.

Wszystkie ciężarówki zespołu wraz z rajdówkami i częściami zapasowymi wyruszyły w środę 23 lipca do Algavre na południu Portugalii, skąd w niedzielę 27 lipca miały wyruszyć promem do maderskiego portu w Funchal, a spodziewana czas dotarcia do celu to poniedziałek.

Pomiędzy przyjazdem z rosyjskiej eliminacji i wyjazdem na atlantycką wyspę zespół miał do dyspozycji tylko pięć dni, aby przygotować samochody do asfaltowej rywalizacji. W Rosji samochody miały wzmocnione podwozie oraz dużo wyższy prześwit zawieszenia. Teraz na asfalt należało pozbyć się właśnie wzmocnienia podwozia, wymienić amortyzatory i obniżyć zawieszenie, a także wymienić dyferencjały oraz sprawdzić geometrie zawieszenia.

- To wcale nie było łatwe, bowiem samochody dosyć mocno ucierpiały na szutrowych odcinkach. Nasi mechanicy i inżynierowie pracowali jak szaleni demontując wszystkie części, sprawdzając je, inne wymieniając pod kątem asfaltowej eliminacji. Jedyne co mogę zrobić to pogratulować im tak fachowej pracy w tak krótki okresie czasu - wyrażał się w superlatywach o członkach swojego zespołu Marc van Dalen.

- Tutaj nie chodzi o to, że Rally Vinho da Madeira jest łatwą eliminacją w porównaniu do Rosji. To jest po prostu olbrzymi kontrast pomiędzy tymi kamienistymi odcinkami, a idealnymi asfaltami na Maderze - akcentował Belg.

- Położenie geograficzne tej wyspy powoduje, że zmiana pogody może być częsta i do tego bardzo zaskakująca i to będzie stanowiło o wynikach w rajdzie. Dobór opon będzie tutaj grał pierwszorzędną rolę - wypowiadał się o czysto technicznych aspektach rajdu szef Kronos Racing.

Wyspa Madera, która ma 797 kilometrów kwadratowych powierzchni jest dosyć górzysta i powoduje, że odcinki są wyjątkowo kręte. Tutaj dobór odpowiedniego toru jazdy poza doborem opon będzie niezwykle ważny. Takie warunki mogą właśnie predysponować kierowców belgijsko-luksemburskiego Peugeota - Vouilloza i Loixa, którzy słyną z perfekcyjnego toru jazdy, jednakże będzie to dla nich dopiero występ na tej atlantyckiej wyspie.

Komentarze (0)