- Na moim pierwszym przejeździe znalazłem wyścigową linie, ale samochód dotykał podłoża na niektórych zakrętach - powiedział Lewis Hamilton. - Potem poczułem się już pewnie. Pierwsze wrażenie - poziom przyczepności jest całkiem duży i można dość późno hamować przed wolnymi zakrętami. Jest to bardzo wyczerpujący fizycznie tor, bardziej niż się spodziewałem. Musisz włożyć naprawdę sporo pracy, żeby wykręcić dobry czas okrążenia. Można powiedzieć, że wymaga dwa razy więcej wysiłku niż Monako - jedno okrążenie tutaj, to jak dwa tam - dodał Brytyjczyk zapewniając równocześnie, że sztuczne oświetlenie nie sprawia mu żadnych problemów.
- Jazda przy sztucznym oświetleniu to żaden problem - wtórował koledze z zespołu Heikki Kovalainen. - Tor jest trochę wyboisty, musimy zwrócić również uwagę na wjazd do boksów - może być problem, jeżeli kierowca zdecyduje się zjechać w ostatniej chwili. Wszystko inne jest w porządku - przyznał Fin. - Dzisiaj mieliśmy pracowity dzień i ruch na torze nie pozwalał na przejechanie czystych okrążeń.