W niedzielę Michael Schumacher miał wypadek na nartach w Alpach. Ze stoku narciarskiego został zabrany helikopterem do miejscowego szpitala. Następnie został przetransportowany do Grenoble na specjalistyczne badania. Niestety wyniki nie były optymistyczne i postanowiono ściągnąć najlepszego francuskiego neurochirurga Gerarda Saillanta, który był eskortowany przez żandarmerie.
Według nieoficjalnych informacji stan byłego kierowcy F1 pogorszył się w ostatnich godzinach. Michael Schumacher cierpi z powodu urazu mózgu. Lekarze zastanawiają się nad wprowadzeniem go w śpiączkę, ponieważ istnieje potencjalne zagrożenie życia.
- Był w lekkim szoku, niespokojny, ale przytomny. Doznał urazu głowy, ale chyba nie będą to poważne obrażenia - powiedział dyrektor ośrodka narciarskiego zaraz po wypadku.
Wieczorem ma się odbyć specjalna konferencja prasowa, aby poinformować o stanie zdrowia Michaela Schumachera. Pod szpitalem gromadzą się fani siedmiokrotnego mistrza świata, a kierowcy F1 za pośrednictwem Twittera życzą swojemu koledze powrotu do zdrowia.
Według najnowszych informacji, Michael Schumacher ma krwotok w mózgu.