"Kisiel", bo pod takim pseudonimem Mateusz znany jest w swoim środowisku, to pilot rajdowy, konstruktor i kierowca quada. Swoją rodzinę określa mianem "rajdowej", bo to głównie z ojcem dzieli swoją pasję, a za najwierniejszych kibiców uznaje mamę i siostrę. Pierwszego quada dostał w wieku 8 lat i już po pierwszej jeździe wiedział, że jest to coś, w czym się spełnia i stale będzie mógł wykazywać się nowymi umiejętnościami. Na drugą maszynę musiał już "zapracować" sam. - Obiecałem rodzicom, że na koniec czwartej klasy podstawówki będę miał świadectwo z czerwonym paskiem, w zamian za nowszego, większego quada. Oczywiście z jednej, jak i z drugiej strony obietnica została dotrzymana i tak zapracowałem na pomarańczowego Linhaia. Był to quad, na którym wziąłem udział w swoich pierwszych zawodach - wspomina.
Obecnie Mateusz cały wolny czas poświęca swojej pasji – jeśli nie ściga się, spędza czas w swoim warsztacie, przy modyfikowaniu pojazdów lub budowie czegoś nowego. Podkreśla, że nie wyobraża sobie życia bez sportów terenowych i nie żałuje ani minuty z poświęconego czasu, a za klucz do sukcesu uważa znalezienie znajomych, którzy rozumieją i podzielają pasję. W życiu kieruje się mottem: "Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko te trudne do zrobienia" i codziennie udowadnia, że jeśli naprawdę chce się coś osiągnąć, jest to wykonalne, potrzeba tylko pracy i uporu. W myśl tej zasady Mateusz wytrwale dąży do stawianych sobie celów i odnosi sukcesy. Lista osiągnięć jest już długa, ale za największe sukcesy młody sportowiec uważa pierwsze miejsce Pucharu Polski w Rajdach Baja w klasie UTV oraz pierwszy start w zawodach cross‑country, kiedy to wygrał z ówczesnym mistrzem polski.
Pomimo młodego wieku Mateusz ma bardzo skonkretyzowane cele i marzenia, do których spełnienia dąży. - Swoje plany na przyszłość na pewno wiążę z rajdami terenowymi i dopóki zdrowie będzie mi na to pozwalać, to będę realizować tę pasję w 100%. Marzeniem każdego, kto ściga się w tego typu rajdach, jest ukończenie rajdu Dakar. Jeśli moja kariera potoczy się dobrą ścieżką i znajdę ludzi, którzy mi w tym pomogą, to myślę, że za kilka lat uda mi się stanąć na starcie tego prestiżowego wyścigu – mówi o swoich planach. Ich realizacja nie jest rzeczą prostą. Oprócz woli walki, talentu i długich godzin poświęconych na treningi, do odnoszenia sukcesów potrzebny jest dobry sprzęt i przygotowanie techniczne. To właśnie zmotywowało Mateusza do wzięcia udziału w organizowanym przez markę Kruger&Matz konkursie "It’s your life, just take it". Młody kierowca zdradził na co przekazałby wygraną - Wygrana w konkursie w bardzo dużym stopniu pomogłaby mi w dalszej realizacji pasji, czyli kupieniu swojego UTV, którym w sezonie 2016 mógłbym wystartować w cyklu Rajdów Baja – mówi.
Kampania "It’s your life just take it" ma na celu promowanie stylu życia i wyborów, które pozwolą każdemu, niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania czy płci, na uświadomienie sobie, co w życiu jest naprawdę wartościowe i ważne. Marka Kruger&Matz zgodnie z wyznawanymi wartościami pragnie wspierać pasje oraz dawać ludziom szansę na realizację ich marzeń, nawet tych najbardziej odważnych. Nagroda główna to 20 000 zł., a łączna pula w tej edycji to 50 000 zł. Jest więc o co walczyć.