- Zgodnie z planem, zaatakowaliśmy od samego początku na dzisiejszym, szutrowym etapie. Jestem bardzo zadowolony z jazdy, cieszę się z wygranych z rzędu oesów. Na ostatnim dzisiejszym odcinku złapał nas deszcz i tylko dlatego nie udało się w nim zwyciężyć – Prokop jechał 20 minut przed nami, na suchej nawierzchni – powiedział Michał Kościuszko.
Na nieco ponad 115 kilometrach sobotnich oesów Polak wygrał z prowadzącym w klasyfikacji juniorów Czechem Martinem Prokopem o półtorej minuty i zmniejszył stratę do niego do 2 min. i 6,5 s., a w klasyfikacji generalnej awansował na 16. miejsce.
- Najwięcej wczorajszych strat udało się odrobić na dwóch pierwszych dzisiejszych oesach. Na odcinku Xyliatos przestrzeliliśmy skrzyżowanie i musieliśmy zawrócić na trasę, przez co straciliśmy około 10 sekund, ale ostatecznie i tak wygraliśmy ten oes. Plan na jutro jest podobny – wygrać kolejne oesy. Tu, w Limassol, znowu zaczęło padać. Przypuszczamy, że jutro warunki będą podobne do dzisiejszych. Jestem dobrej myśli, będziemy jechać swoje – dodał kierowca Swifta S1600.
Kolejnemu rywalowi Kościuszki w JWRC, Aaronowi Burkartowi nie powiodło się – po drugim dniu rajdu niemiecki kierowca praktycznie nie liczy się w walce o końcowe zwycięstwo (do Polaka traci już 16 min. i 22 s., w klasyfikacji generalnej jest 27.).
Rajd Cypru to trzecia runda cyklu WRC i druga cyklu JWRC tegorocznych mistrzostw. Rywalizacja przebiega tym razem na różnych nawierzchniach – na asfalcie i szutrze. Trasa rajdu liczy 1198 km i zawiera 14 odcinków specjalnych o łącznej długości 332 km.
Pierwsza edycja Rajdu Cypru odbyła się w 1970 roku. W latach 2000-2006 impreza była częścią cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata. W tym roku, po dwuletniej przerwie, powróciła do kalendarza mistrzostw.