- Naprawdę lubię układ toru i cały kompleks w Bahrajnie - przyznał Nick Heidfeld, który w ubiegłym roku zajął czwarte miejsce. - Wszystko tam jest nowoczesne i unikalne. Odcinek między piątym i przedostatnim zakrętem jest jednym z najfajniejszych w całym sezonie. Niemiec dodał, że kolejny raz wpływ na przebieg wyścigu może mieć pogoda. - Klimat jest tutaj przyjemny, ale tor jest w środku pustyni i na torze oraz wyposażeniu jest bardzo dużo piasku. W ubiegłym roku po dwóch testach byliśmy świetnie przygotowani i miałem bardzo udany wyścig. W tym roku niektóre zespoły testowały swoje nowe bolidy przed startem sezonu. W piątek będziemy pracować nad ustawieniami naszego samochodu.
Fanem toru jest także Robert Kubica. - Czekam na wyścig w Bahrajnie, bo w ubiegłym roku tam właśnie zdobyłem pierwsze punkty w sezonie 2007 oraz dlatego, że mamy bardzo dobry początek sezonu. Tor w Bahrajnie jest całkiem inny niż w Melbourne i Sepang. Ma długie proste i miejsca, gdzie trzeba mocno hamować. Dodatkowo nie ma tu prawie szybkich zakrętów. Musimy oczywiście sprawdzić, jak F1.08 będzie się tutaj sprawowało, jestem jednak pewien, że i tam będziemy konkurencyjni - powiedział Polak, który w sezonie 2007 wywalczył w GP Bahrajnu szóstą pozycję.
- Nasza podstawa po pierwszych dwóch wyścigach zamorskich jest bardzo dobra: jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu drugich miejsc w Melbourne i Sepang, naszego pierwszego najlepszego czasu i 19 punktów w klasyfikacji konstruktorów - przypomniał Mario Theissen, szef ekipy. - Po krótkiej wizycie w domu, jedziemy do Bahrajnu bardzo zmotywowani. Naszym celem jest pokazanie się z tak dobrej strony, jak dotychczas - zapewnił. Niemiec dodał, że jego ekipa w Bahrajnie czuje się jak w domu. - Jest tak z kilku powodów: w tym nowoczesnym kompleksie mieści się BMW Performance Center z naszym centrum treningu i wyścigową szkołą Formuły BMW. Dodatkowo BMW ma na Środkowym Wschodzie silną pozycję wśród producentów samochodów.