[tag=308]
Robert Kubica[/tag] zakończył sobotni wyścig DTM na dziesiątej pozycji. To najlepszy wynik Polaka w sezonie 2020, który zdobył pierwszy punkt w serii DTM.
- Gratulacje za dziesiąte miejsce to odrobinę przesada, ale lepsze dziesiąte niż nic - powiedział Polak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Kubica prezentował niezłe tempo i był w stanie wyprzedzić kolejnych rywali - na ostatnim okrążeniu uporał się z Timo Glockiem i Lucas Auerem. Agresywna jazda sprawiła, że kierowca Orlen Team ART dojechał do mety na dziesiątej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała
- Patrząc na punkt wyjścia, a na Lausitzring nie byliśmy się nawet w stanie ścigać, tu z pewnością jesteśmy szybsi. Powiedziałbym nawet, że pozytywny jest nie ten jeden punkt, lecz tempo w wyścigu. To coś, na czym możemy się oprzeć, rozwijając dalej - dodał Polak.
- Niestety straciliśmy wiele sekund na pit stopie. Gdyby nie to, byłbym znacznie wyżej. W okolicach szóstego-siódmego miejsca. Dobrze zobaczyć, że w końcu uczestniczymy w walce - dorzucił.
Kolejna odsłona rywalizacji w niedzielę. Kwalifikacje zaplanowano na godz. 10:15, natomiast wyścig - na 13:30.
- Jeśli rozwiążemy nasze problemy, to nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy walczyć o punkty. Jestem przekonany, że gdy tylko uda nam się uporać z charakterystyką naszego samochodu i zrozumieć, co się dzieje z naszym pakietem, będziemy wyżej - zadeklarował Kubica.
Zobacz także:
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Francuzi nadal bez szacunku dla Roberta Lewandowskiego. Najgorsza nota w zespole
Liga Mistrzów. Karl-Heinz Rummenigge zdradził, co Robert Lewandowski powiedział mu po finale. To ważne słowa