Jeremy Clarkson wraca do "Top Gear". W jednym celu
Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May znów pojawią się w programie "Top Gear". Legendarny tercet prowadzących ten kultowy program wystąpi w specjalnym odcinku. Będzie on poświęcony pamięci zmarłej niedawno Sabine Schmitz.
Schmitz nie tylko odnosiła sukcesy na torach wyścigowych, ale dała się też poznać jako osobowość telewizyjna. Niemka trafiła do programu "Top Gear", gdzie uczyła m.in. jazdy Jeremy'ego Clarksona (szczegóły TUTAJ). W jednym z odcinków zobowiązała się do przejechania północnej pętli Nurburgringu (Nordschleife) samochodem dostawczym.
Wprawdzie Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James Mayem w roku 2015 pożegnali się z rolą prowadzących "Top Gear", to nagła śmierć Schmitz sprawiła, że tercet prezenterów postanowił ponownie zjednoczyć siły. Efekty fani motorsportu zobaczą już 7 kwietnia.
Jak poinformował "Daily Mail", Clarkson, Hammond i May postanowili nakręcić specjalny odcinek "Top Gear" poświęcony pamięci Sabine Schmitz. - Była bardzo zabawną kobietą. Postrzegała prowadzenie samochodu jako coś zabawnego. Szybka jazda sprawiała jej jeszcze większą frajdę - powiedział Clarkson.
- Gdy wchodziła do pokoju, to wszystko stawało się jaśniejsze. No i nieco głośniejsze - dodał Clarkson.
W specjalnym odcinku "Top Gear" pojawią się też Toto Wolff - szef Mercedesa, Susie Wolff - dobra znajoma Sabine Schmitz i była zawodniczka, a także David Coulthard - były kierowca F1, a obecnie ekspert telewizyjny.
Czytaj także:
Od przyjaźni do nienawiści w F1
Williams nie pójdzie na kompromisy