Pasini zakończył test na ostatnim, 13. miejscu, 1.5 sekundy za Niccolo Canepą. Pasiniego ucieszyła możliwość udziału w testach, jednak odrzucił możliwość startów w wyścigu w tym sezonie – chce skupić się na wyniku w 250ccm.
- Po pierwsze chcę podziękować Pramac, Paolo Campinottiemu, Ducati i wszystkim którzy pozwolili mi na uczestnictwo obok najlepszych zawodników na świecie. Bardzo dziękuję. To było sensacyjne uczucie móc jechać tak szybko. Z prędkości 255km/h na moim motocyklu 250ccm przesiadłem się na MotoGP o szybkości przekraczającej 300km/h.
- Rano musiałem dostroić motocykl ale po południu, po opadach deszczu, który skrócił naszą procedurę uczenia się, czułem się lepiej i mogłem naciskać bardziej. To naprawdę spektakularny motocykl o niesamowitej mocy. Nie wygląda na to że jazda jest tak skomplikowana jak słyszałem - przeciwnie, czułem się naprawdę komfortowo.
- Ogólnie jestem bardzo usatysfakcjonowany tym, jak dzień się potoczył. Teraz muszę się skoncentrować na moich mistrzostwach 250ccm jako że wciąż mam szanse na tytuł - zakończył Pasini.
To że Pasini nie wystąpi w tym roku w wyścigach MotoGP, potwierdził szef Pramac, Paolo Campinotti.
- Szczere komplementy dla Pasiniego - to gość który nigdy się nie poddaje, zasługuje na taką możliwość, nawet jeśli jest nam przykro że nie będzie w stanie jeździć dla nas w dwóch kolejnych wyścigach.
- Szkoda że deszcz ograniczył jego czas na torze, w innym przypadku mógłby stopniowo polepszać czasy okrążeń. Tak czy inaczej jesteśmy usatysfakcjonowani tym, jak potoczyły się sprawy, jako że nie byliśmy tak daleko innych zawodników z większym doświadczeniem w tej kategorii. Wiemy jak ciężko jest przeskoczyć na motocykl MotoGP i przyzwyczaić się do niego - powiedział szef zespołu Pramac.
