Rene Hofer był kierowcą MX2 KTM. Jego kariera dopiero nabierała tempa, po sukcesach juniorskich stawiał kroki w seniorskich rozgrywkach. Mówiło się, że jego przyszłość jest w klasie 250cm.
Niestety w sobotę napłynęły przykre wieści. Hofer w weekend jeździł w Alpach z przyjaciółmi. Spadła lawina, nie udało mu się znaleźć bezpiecznego schronienia. Zginął on i jego dwóch przyjaciół.
"Rene był najszczęśliwszym facetem na padoku. Zawsze miał wielki uśmiech na twarzy. Był wspaniałym, młodym człowiekiem zarówno na torze, jak i poza nim" - czytamy na profilu MGXP na Instagramie.
Hofer w tym sezonie wygrał wyścig w Pietramuracie, zapewnił sobie też zwycięstwo w Grand Prix MX2. "To duża strata dla całej rodziny MXGP. Składamy najgłębsze kondolencje i życzenia sił rodzinie oraz przyjaciołom. Spoczywaj w pokoju Rene" - czytamy.
Czytaj też:
Rozbił McLarena za ponad 1,5 mln zł. Wiemy, kto siedział za kierownicą
Tragiczny wypadek. Nie żyje legenda wyścigów motocyklowych