BMW Sauber nie uniknie kary?

Kierowcy BMW Sauber zostali poinformowani przez swój zespół, że istnieje ryzyko, iż w ostatnich wyścigach nie unikną kary za użycie nowych silników. Jednostki, które zepsuły się podczas kwalifikacji do GP Włoch nie nadają się już do niczego.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Inżynierowie zespołu liczyli, że nowe jednostki napędowe, które zainstalowali Roberowi Kubicy i Nickowi Heidfeldowi we Włoszech, i które odmówiły posłuszeństwa podczas kwalifikacji, dadzą się łatwo naprawić. Niestety dokładne analizy wskazały, że te silniki trzeba spisać na starty, a to oznacza, że kierowcom BMW Sauber zostało tylko po jednej nowej jednostce.

- Oba silniki miały problem z zaworami, a to oznacza, że nie będą mogły być użyte ponownie. W niedzielę na Monza kierowcy jechali z silnikami, które używali na Spa, więc do końca sezonu zostało im po jednej nowej i kilku używanych jednostek - wyjaśnił szef zespołu, Mario Theissen.

- Kluczowe teraz pytanie, czy to wystarczy. Jeżeli nie, będziemy zmuszeni do wykorzystania dziewiątego silnika i przyjęcia kary cofnięcia na starcie o 10 pozycji - dodał.

Mimo złych wiadomości dotyczących silników, Theissen ma nadzieję, że w kolejnym wyścigu w Singapurze, dzięki dużemu pakietowi poprawek, zespół pokaże się z dobrej strony. BMW przywiezie m.in. nowe przednie skrzydło, zmodyfikowany dyfuzor, poprawiony tylny spojler, a także całkowicie nową skrzynię biegów. - Zobaczymy, jak zaprezentuje się całość. Liczymy na duży krok naprzód z naszym znacząco poprawionym samochodem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×