Holandia nie przegrywa, Holandia w finale! - relacja z meczu Urugwaj - Holandia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Giovanni Van Bronckhorst, Wesley Sneijder i Arjen Robben wprowadzili Holandię do finału mistrzost świata w piłce nożnej. We wtorek podopieczni Berta van Marwijka pokonali 3:2 reprezentację Urugwaju. Oranje są już o krok od mistrzostwa! Emocje we wtorek trwały jednak do ostatnich sekund!

W tym artykule dowiesz się o:

Od pierwszych sekund do zdecydowanego ataku ruszyli dwukrotni mistrzowie świata, piłkarze z Urugwaju. Holendrzy szybko odpowiedzieli, ale Dirk Kuyt strzelił nad bramką. W kolejnych minutach tempo pojedynku uległo lekkiemu spowolnieniu, a przewagę zaczynali uzyskiwać podopieczni Berta van Marwijka.

W grze obu zespołów dużo było niedokładności. W związku z tym brakowało celnych strzałów na bramkę jednej, czy też drugiej drużyny.

W 18. minucie obejrzeliśmy najładniejszą, jak do tej pory, bramkę na mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki. Giovanni Van Bronckhorst oddał cudowny strzał z 35 metrów. Piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką i wpadła do siatki. Fernando Muslera był bez szans. Oranje poszli za ciosem, ale La Celeste zdołali odeprzeć napór drużyny z Europy.

W 27. minucie zrobiło się nerwowo na boisku. Martin Caceres chciał zagrać przewrotką, ale trafił prosto w twarz Demy De Zeeuw. Ten po otrzymaniu potężnego uderzenia padł na murawę. Po pomocy od masażystów zdołał wrócić do gry. Arbiter ukarał zawodnika z Urugwaju żółtą kartką. Kara nie ominęła też Wesleya Sneijdera, który wdał się w zaczepki z zawodnikami z Ameryki Południowej.

Do gry Holendrów wkradło się trochę nerwowości, coraz groźniejsze akcje zaczęli przeprowadzać dwukrotni mistrzowie świata. Na boisku natomiast zaczęły się mnożyć faule. Dobrze radził sobie jednak sędzia z Uzbekistanu.

W 41. minucie Diego Forlan sprawił, że spotkanie zaczęło się na nowo. Błąd popełnił golkiper Maarten Stekelenburg, ale nie zmienia to faktu, że gol snajpera Urugwaju był wyjątkowej urody. Forlan oddał dość zaskakujący strzał z 25 metrów. Futbolówka leciała w środek bramki, golkiper Oranje nie zdołał jej odbić, a ta chwilę później zatrzepotała w siatce!

Na przerwę piłkarze zeszli przy nierozstrzygniętym wyniku. Stało się jasne, że Holendrzy Urugwaju zlekceważyć nie mogą, a zwycięstwo, a w związku z tym awans, łatwo im nie przyjdzie. Gole w pierwszej połowie były godne półfinału, jak nie finału, mistrzostw świata. Strzelili je... kapitanowie obu drużyn.

W 50. minucie po raz kolejny niepewnie zachował się Stekelenburg. Źle podał do niego Khalid Boulahrouz, a golkiper wyjściem poza pole karne musiał ratować sytuację. Ostatecznie skończyło się tylko na strachu kibiców reprezentacji Holandii. W drugiej połowie tempo meczu było dość dobre. Co chwilę ciekawie było raz pod jedną, raz pod drugą bramką. Drużyny nie graly asekuracyjnie, tylko chciały zdobyć gola i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

W 66. minucie po raz kolejny przypomniał o sobie Forlan. Tym razem po jego uderzeniu z rzutu wolnego obronił golkiper drużyny z Europy. Było jednak groźnie. W odpowiedzi, kilkanaście sekund później, niezłą akcję przeprowadzili Holendrzy. Najpierw uderzenie Rafaela Van der Vaarta obronił Muslera, a dobitka Arjena Robbena przeleciała nad bramką. W 70. minucie Urugwajczycy nie mieli już tyle szczęścia. Sneijder oddał strzał z linii pola karnego i po rykoszecie piłka wpadła do siatki. Sytuacja jest jednak kontrowersyjna, bowiem bramkarza absorbował znajdujący się na minimalnym spalonym Van Persie.

Trzy minuty później było już po meczu. Tym razem do siatki trafił Robben, który oddał precyzyjny strzał głową po centrze z lewego skrzydła. Golkiper nie zdołał sięgnąć piłki, a kibice Oranje pomału mogli zacząć myśleć o finale, choć... W samej końcówce drugą bramkę zdobyli Urugwajczycy i znów zrobiło się niesłychanie ciekawie. Maximiliano Pereira oddał precyzyjny strzał z 16 metrów i zupełnie zaskoczył Stekelenburga. Zawodnikom z Ameryki Południowej zabrakło jednak czasu, aby doprowadzić do remisu.

Do tej pory piłkarze z Holandii dwa razy zagrali w finale. Dwa razy lepsi byli jednak gospodarze turnieju. Teraz jedno jest pewne - w najbliższym finale gospodarze nie zagrają. Czyżby więc Oranje w końcu wywalczyli upragniony tytuł? Urugwajczycy ostatni raz mistrzami świata byli w 1950 roku. Na powtórzenie tego wyczynu muszą poczekać jeszcze co najmniej cztery lata. W 2010 w Afryce La Celeste zagrają tylko, albo i aż, o trzecie miejsce. Czy ktoś przed rozpoczęciem mundialu w ogóle to przewidział? O miano najlepszej drużyny na świecie 11 lipca Holandia rywalizować będzie ze zwycięzcą pojedynku Niemcy - Hiszpania.

Urugwaj - Holandia 2:3 (1:1)

0:1 - Van Bronckhorst 18'

1:1 - Forlan 41'

1:2 - Sneijder 70'

1:3 - Robben 73'

2:3 - Maximiliano Pereira 90+2'

Składy:

Urugwaj: Fernando Muslera - Maximiliano Pereira, Diego Godin, Mauricio Victorino, Martin Caceres, Diego Perez, Walter Gargano, Egidio Arevalo Rios, Alvaro Pereira (78' Sebastian Abreu), Edinson Cavani, Diego Forlan (84' Sebastian Fernandez).

Holandia: Maarten Stekelenburg - Khalid Boulahrouz, John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni Van Bronckhorst, Mark Van Bommel, Demy De Zeeuw (46' Rafael Van der Vaart), Arjen Robben (89' Eljero Elia), Wesley Sneijder, Dirk Kuyt, Robin Van Persie.

Żółte kartki: Maximiliano Pereira, Martin Caceres (Urugwaj) oraz Wesley Sneijder, Khalid Boulahrouz, Mark Van Bommel (Holandia).

Sędzia: Rawszan Irmatow (Uzbekistan).

Źródło artykułu: