Sebastian Mila dla SportoweFakty.pl: Zwycięstwo dla Wasyla!

Sobota w Chorzowie zapowiada się bardzo emocjonująco, ponieważ wówczas w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata odbędzie się pojedynek Polski z Irlandią Północną. - Fajnym prezentem dla kontuzjowanego Wasilewskiego byłaby wygrana naszego zespołu zadedykowana dla niego - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Sebastian Mila.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski do spotkania z Irlandią Północną przygotowywała się w Niemczech, a nie tak jak zawsze we Wronkach. - Myślę, że trener podjął taką decyzję, bo wie jak jego zawodnicy czują się na zgrupowaniach w Polsce, a jak zagranicą. Widocznie Leo zauważył, że obozy poza naszym krajem wpływają lepiej na zespół. Zobaczymy jakie są tego efekty w meczu - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Sebastian Mila.

Wielką wpadkę w poprzednim meczu z Irlandią zanotował Artur Boruc, który w sobotę będzie miał okazję do rehabilitacji, ponieważ wystąpi w pierwszym składzie. - Oczywiście, bo tak na prawdę kto jest numerem dwa? Jak nie ma Fabiańskiego to nie ma tak dużej konkurencji, bo Artur należy do ścisłej czołówki bramkarzy. Chęć rewanżu za Belfast jest tak duża, że będzie dobrze bronił w tym spotkaniu - kontynuuje.

W ostatni weekend koszmarnej kontuzji nabawił się Marcin Wasilewski, który będzie musiał obejść się bez grania w piłkę przez około rok. Był to filar naszej obrony. Jak na jego brak zareaguje koledzy z reprezentacji? - Może to przewrotnie zabrzmi, ale wpłynie to pozytywnie na drużynę. Wszyscy są z Wasilewskim i trzymają za niego kciuki. Myślę, że drobnym prezentem dla niego byłoby zadedykowanie ewentualnego zwycięstwa. Koledzy postaraj się, żeby zrobić to dla niego.

- Na pewno będzie to ciężki mecz. Nie będzie tak, że Irlandia się położy, a my spokojnie wygramy. Znam chłopaków i wiem, że to są bardzo dobrzy piłkarze. Jeżeli będą mieli swój dzień to zainkasujemy trzy oczka. - dodał pomocnik Śląska Wrocław.

Gdzie swojej szansy będą musieli szukać Polacy? - Przede wszystkim szczęśliwy jest dla nas stadion w Chorzowie. Polegli tam Portugalczycy, czy Czesi. Wydaje mi się, że zawsze graliśmy tam ofensywnie. Dobrze w defensywie i skutecznie w ataku. Mam nadzieję, że to będzie niosło naszych chłopaków.

Poważny problem istnieje na szpicy, ponieważ Paweł Brożek nie jest w swojej optymalnej formie. - Myślę, że w meczu wyjdzie kto będzie dla nas strzelać bramki. Paweł to klasowy zawodnik i czasem jak nie trafia się w lidze to takie spotkania są dobre do odbudowy - zakończył były reprezentant Polski.

Komentarze (0)