- Robert czuje, że potrzebuje zmiany oraz nowych wyzwań. Władze Bayernu o tym wiedzą. Tu nie chodzi o pieniądze ani konkretny klub. Niemal wszystkie topowe zespoły świata chciałyby mieć u siebie takiego zawodnika - podkreśla agent Polaka Pini Zahavi.
A niemiecki "Bild" informuje, że przedstawiciel Lewandowskiego na temat transferu rozmawiał już z trzema klubami. Jest wśród nich Paris Saint-Germain.
Zahavi zobowiązał się, że znajdzie Bayernowi zastępcę Lewandowskiego, w rozliczeniu za Polaka do Niemiec mógłby więc trafić Edinson Cavani. Mistrzowie Francji do Urugwajczyka dorzuciliby też monachijczykom garść gotówki.
Hermant, paryski korespondent "L'Equipe", sprawę stawia jednak jasno: - To niemożliwe. Wiadomo, że ktoś taki jak Zahavi chciałby wyciągnąć Lewandowskiego z Monachium i sprzedać go do PSG, ale tego lata nie ma takiej możliwości.
Przeszkody na drodze do transferu są dwie. - Po pierwsze mistrzowie Francji mają duże problemy z wypełnieniem wymogów finansowego fair play i grozi im nawet wykluczenie z europejskich pucharów. Po pierwsze w najbliższym okienku transferowym muszą zarobić około 60-70 milionów euro. Po drugie prezes PSG uwielbia Cavaniego, ma on w Paryżu jeszcze dwa lata kontraktu i zarabia 1,2 miliona euro miesięcznie. Nie wydaje mi się, aby Bayern był w stanie zaoferować mu takie pieniądze - wyjaśnia nasz rozmówca.
Szans na transfer Lewandowskiego do Realu Madryt podobno nie ma. Bo - według Niemców - jest za stary i zbyt podobny do grającego obecnie w zespole wicemistrzów Hiszpanii Karima Benzemy. Idąc tym tropem dziś najlepsze karty w grze o pozyskanie Polaka mają w dłoniach władze Chelsea FC i Manchesteru United.
Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO Reprezentanci w Arłamowie. Część dotarła samochodami, pozostali helikopterami
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)