MŚ 2018. Jose Pekerman: Nie możemy ryzykować kontuzji przed turniejem

Getty Images / Jamie McDonald / Na zdjęciu: Jose Pekerman
Getty Images / Jamie McDonald / Na zdjęciu: Jose Pekerman

- Musimy zachowywać ostrożność. Nie możemy ryzykować kontuzji przed turniejem - mówił trener Kolumbii, Jose Pekerman, po meczu towarzyskim z Egiptem (0:0). - Oni mogą skomplikować plany każdej z wielkich drużyn - dodawał, chwaląc rywali.

Reprezentacja Kolumbii zremisowała bezbramkowo z Egiptem w meczu towarzyskim, który odbył się w piątek we włoskim Bergamo. Zespół z Ameryki Południowej miał znaczną przewagę w spotkaniu, ale nie potrafił tego udokumentować golem. Po meczu trener Los Cafeteros nie szczędził pochwał swoim rywalom.

- Egipt jest zespołem, który może skomplikować plany każdej z wielkich drużyn. To świetnie zorganizowany zespół pod względem taktyczym, który ma zdolność kontroli nad rywalem, a także wiele innych zalet. W poprzednich meczach towarzyskich nie przypadkiem napędził strachu Portugalii, która wygrała po golach w ostatniej minucie - powiedział Jose Pekerman.

68-latek nie ukrywał, że ważniejsze od wyników i postawy zespołu w ostatnich meczach towarzyskich przed turniejem jest zdrowie jego podopiecznych. - Czasem ludzie chcą zobaczyć wszystko. Staram się przygotować graczy w najlepszy możliwy sposób. Brakuje nam większej ciągłości. Musimy jednak pracować i grać, ale przy tym zachowywać ostrożność. Nie możemy ryzykować kontuzji przed turniejem - dodał.

Trener drużyny naszych grupowych rywali może liczyć na spore wsparcie w kraju. Z jego słowami zgadzali się m. in. kolumbijscy gwiazdorzy jednej z najlepszych drużyn w historii, która grała na mundialu w 1998 roku i zwyciężyła w Copa America 2001.

- W tego typu meczach piłkarze nie ryzykują, ponieważ mają świadomość, że mundial jest "tuż za rogiem" - tłumaczył Oscar Cordoba, a Jorge Bermundez uzupełnił: - Nie zagraliśmy tak dobrze, jak wtedy, gdy pokonaliśmy Francję. Dzisiejsze spotkanie wydawało się jednak pozytywnym ćwiczeniem i na pewno posłuży wyciągnięciu odpowiednich wniosków.

ZOBACZ WIDEO Milik zirytował się na konferencji prasowej. "Nie ma mu się co dziwić"

Komentarze (1)
avatar
Panicz Wiesław
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojadą z Walecznymi Ziemniakami jak z kupą gnoju.