MŚ 2018. Prezydent Bayernu: Nie mam nic do powiedzenia na ten temat Lewandowskiego

Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Uli Hoeness
Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Uli Hoeness

Uli Hoeness udzielił obszernego wywiadu "Abendzeitung Munchen". Na koniec został zapytany o Roberta Lewandowskiego, ale o Polaku prezydent Bayernu Monachium nie chciał rozmawiać.

"Bez graczy Bayernu nie zostaniesz mistrzem świata" - tak brzmi tytuł wywiadu z prezydentem Bayernu Monachium. Uli Hoeness został m.in. zapytany o to, czy Joachim Loew był brany pod uwagę przy wyborze nowego szkoleniowca. Media szeroko się rozpisywały na ten temat, ale Hoeness stwierdził, że było inaczej: - Myśleliśmy tylko o trenerach, którzy byli dostępni. Dlatego nie uczestniczył w dyskusji, ponieważ ma kontrakt z reprezentacją Niemiec - powiedział Hoeness.

Dziennikarz stwierdził, że Bayern pomaga w sięgnięciu po mistrzostwo świata. Hoeness przytaknął, ale kiedy został zapytany o Roberta Lewandowskiego, od razu uciął temat: - Nie mam nic do powiedzenia na ten temat Lewandowskiego - odparł prezydent Bayernu. To była jedyna wypowiedź o kapitanie reprezentancie Polski.

Warto jednak dodać, że "Abendzeitung Munchen" zrobiło ankietę, w której kibice zostali zapytani: "Co powinni zrobić szefowie Bayernu z Robertem Lewandowskim?". Aż 87 proc. z nich zaznaczyło odpowiedź "sprzedać go". Tylko 13 proc. kibiców radzi "trzymać go".

Dotychczas za każdym razem zarówno Hoeness, jak i Karl-Heinz Rummenigge, jednoznacznie mówili, że Lewandowski ma ważny kontrakt z Bayernem Monachium i latem nie zmieni otoczenia. Odkąd na jaw wyszło, że Polak chciałby opuścić Allianz Arena nie ma komentarzy na temat sytuacji Lewandowskiego.

Zachowanie kapitana polskiej reprezentacji chętnie komentują niemieckie media. "On ma serce z kamienia. Bez skrupułów przystawia pistolet do klatki piersiowej Bayernu Monachium" - napisał dziennik "Bild".

Maximilian Koch z "Abendzeitung Munchen" także poleca sprzedać Lewandowskiego: "Podróżni nie powinni być zatrzymywani. Dotyczy to również Bayernu i przypadku Roberta Lewandowskiego. Polak wielokrotnie powodował niepokoje w klubie i często rozczarowywał w wielkich meczach Ligi Mistrzów. To, że szefowie Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeness wstrzymywali się ostatnio z publiczną krytyką Lewandowskiego i wykluczyli sprzedaż tego lata, mogło być po prostu taktyką, aby nie obniżać wartości piłkarza" - skomentował sytuację Polaka.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski zabrał głos w sprawie transferu. "Nie myślę o klubie. Liczy się tylko mundial"

Komentarze (1)
Adam Poniatowski
5.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hoeness jest prezydentem poważnego klubu i nie zajmuje się osiłkami, które podpisały cyrograf do lata 2021. Proste, czy za trudne?