28-letni Grzegorz Krychowiak był chwalony za postawę w meczu towarzyskim z Litwą (w ostatnim sprawdzianie przed mundialem w Rosji reprezentacja Polski zwyciężyła 4:0), ale zawodnik Paris Saint-Germain mógł czuć lekki niedosyt z powodu nieuznanej bramki przez prowadzącego zawody arbitra Kevina Bloma z Holandii.
W 66. minucie spotkania pomocnik Biało-Czerwonych skierował piłkę do bramki efektowną "piętką", wywołując aplauz na trybunach. Sędzia, po analizie wideo, gola jednak nie uznał, dopatrując się zagrania ręką u polskiego piłkarza.
Po meczu na PGE Narodowym "Krycha" dołączył do analizujących tę sytuację w studiu TVP Sport Jacka Kurowskiego i trenera Roberta Podolińskiego. - No nie, no nie! To nie ma sensu. Tego typu sytuacji się nie gwiżdże. Okradziony z gola, dokładnie tak! - ocenił Krychowiak.
- Jakbym nie miał ręki, to bym został uderzony w klatkę piersiową. (...) No mam ręce, sorry (z ang. "przepraszam" - przyp. red.) - dodał z humorem wychowanek klubu Orzeł Mrzeżyno.
Trener Podoliński i @JKurowski spokojnie analizują sobie #POLLTU , gdy wtem... @GrzegKrychowiak kradnie show #Mundial18
— TVP Sport (@sport_tvppl) 12 czerwca 2018
Pogłębiona analiza "Krychy" do obejrzenia tu ➡ https://t.co/hYy0b6baWc pic.twitter.com/tNCqQ71cvf
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Grzegorz Krychowiak: Styl WBA mi nie odpowiadał, ale robiłem co mogłem. Teraz chcę wrócić do PSG (cała rozmowa)