W 64. minucie - przy stanie 1:1 - Lionel Messi zmarnował znakomitą okazję. Po faulu na Maximiliano Mezie sędzia Szymon Marciniak podyktował jedenastkę. Jego uderzenie obronił jednak Hannes Halldorsson.
Lider Argentyny wziął winę na siebie. - Czuję się odpowiedzialny za to, że nie zdobyliśmy trzech punktów. Bramka z karnego dałabym nam spokój, to byłby gol we właściwym momencie - przyznał po meczu.
Messiego w obronę wziął Sergio Aguero, który w 19. minucie dał prowadzenie Argentynie. Cztery minuty później wyrównał Alfred Finnbogason. - Messi jest człowiekiem. Czasem takie rzeczy dzieją się z jakiegoś powodu. Trzeba być przy nim - cytuje jego wypowiedź portal "sport.tvp.pl"
- Miał zły dzień, ale w każdym momencie może rozstrzygnąć o losach meczu. Oby z Chorwacją zagrał lepiej - dodał Aguero.
Dla Argentyny remis z Islandią jest dużym rozczarowaniem. - Pierwsze mecze na MŚ są trudne. Każdy chce wygrać z Argentyną, Islandia się broniła. Mogli strzelić gola ze stałego fragmentu, wykopując futbolówkę naprzód lub z dobitki. Dla nich ten remis jest triumfem - wytłumaczył snajper Manchesteru City.
Argentyna zmierzy się z Chorwacją 21 czerwca. Pięć dni później zakończy rywalizację w grupie D meczem z Nigerią.
ZOBACZ WIDEO: Mundial 2018. Eksperci podzieleni w sprawie Argentyny. "Wiele rzeczy jest prawdziwych a później jest inaczej!"