Mundial 2018: "Dopełnieniem wszystkiego była przebieżka naszego bramkarza". Nawet ojciec nie oszczędził Szczęsnego
Podzielone są opinie, czy Wojciech Szczęsny popełnił błąd przy drugiej bramce w meczu Polska - Senegal (1:2). Wątpliwości nie ma jego ojciec, który bezlitośnie zakpił ze swojego syna.
Nie tak polscy kibice wyobrażali sobie środowy poranek. Reprezentacja Polski trzeci raz z rzędu zaczęła mistrzostwa świata od porażki. Tym razem naszych piłkarzy na ziemię sprowadzili Senegalczycy, którzy w Moskwie ograli nas 2:1 (bramki z meczu TUTAJ). Biało-Czerwoni zagrali poniżej oczekiwań, popełniając katastrofalne błędy przy obu golach. Szczególnie bolesna jest druga bramka.
zagrał do tyłu niebezpieczną piłkę. Grzegorz KrychowiakJan Bednarek nie widział, że chwilę wcześniej na boisko wrócił M'Baye Niang. Senegalczyk przechytrzył naszego obrońcę, a następnie minął Wojciecha Szczęsnego, który wybiegł z pola karnego. Eksperci dyskutują, czy bramkarz popełnił błąd i zdania są podzielone. Wątpliwości jednak nie ma ojciec gracza Juventusu Turyn, który w swoim cyklu "Okiem cenzora" w TVP ostro zakpił ze swojego syna.- Dopełnieniem wszystkiego była przebieżka naszego bramkarza. Chyba do kiosku z napojami wyskokowymi. Senegalczyk strzelił bramkę, nie mając z tym żadnego kłopotu. Do pustej - mówi Maciej Szczęsny.
Maciej Szczęsny nie oszczędził nawet swojego syna Całe "Okiem cenzora" zobaczycie tutaj https://t.co/AAiO9lgxig #Mundial18 pic.twitter.com/vsgr74Lw2N
— TVP Sport (@sport_tvppl) 19 czerwca 2018
Powyższa wypowiedź odbiła się szerokim echem. Nie brakuje głosów, że Szczęsny senior zadał cios poniżej pasa. Mocne słowa jednak nie dziwią, bo ojciec i syn od kilku lat są ze sobą skonfliktowani, przez co nie utrzymują kontaktu.
Wszystko zaczęło się w 2013 roku. Wtedy Maciej i Wojciech ostatni raz rozmawiali ze sobą telefonicznie. Następnie kontakt się urwał. Ojciec w wywiadach wiele razy przyznawał, że nie wie, dlaczego tak się stało. Zauważył jednak, że problemy zaczęły się, gdy do bramkarza naszej reprezentacji wprowadziła się jego późniejsza żona Marina.
- Do dziś nie znam przyczyny. Miałem z nim super relację przez 24 lata. Rozmawialiśmy po każdym jego meczu - mówił w "Przeglądzie Sportowym".
Rok temu bramkarz Juventusu brał ślub ze swoją partnerką. Ojciec wówczas pojawił się na ceremonii i był cień nadziei, że odbudują dawne relacje. Niedługo później to jednak Maciej żenił się, a syn nie odpowiedział na zaproszenie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Taktyczne błędy kadrowiczów. "To nie jest zawodnik do rozgrywania"