Mundial 2018. Nerwy Diego Maradony. Nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje

PAP/EPA / VASSIL DONEV / Diego Maradona
PAP/EPA / VASSIL DONEV / Diego Maradona

Diego Maradona po raz kolejny z wysokości trybun oglądał mecz reprezentacji Argentyny. Tym razem jego rodacy walczyli z Chorwacją. Legendarny piłkarz żywiołowo reagował na grę swojej drużyny, która zdecydowanie go nie cieszyła.

Nie było zaskoczeniem, że Diego Maradona pojawił się na trybunach w Niżnym Nowogrodzie. Legenda argentyńskiej piłki nożnej postanowiła obejrzeć mecz pomiędzy Argentyną a Chorwacją. Dla jego rodaków był to arcyważny pojedynek. Po remisie z Islandią (1:1), musieli wygrać, by mieć duże szanse na awans z grupy, zremisować - by mieć szansę. Przegrali 0:3. Są bliscy odpadnięcia z mundialu.

W pierwszej połowie obie ekipy miały swoje okazje, jednak wszystkie zmarnowały. Reakcja Maradony, wyłapana przez telewizję TyC, była właśnie na jedną z niewykorzystanych sytuacji Argentyny (Enzo Perez nie trafił do pustej bramki). Prawdziwa rozpacz zawładnęła słynnym kiedyś piłkarzem, gdy jego koledzy zaczęli tracić gole. Maradona z każdą minutą koszmarnej dla Argentyny drugiej połowy meczu wyraźnie był coraz bardziej zrozpaczony.

Chorwaci nie mieli litości dla rywali. Grali pewnie, byli nastawieni ofensywnie i przede wszystkim byli skuteczni. Ostatecznie wygrali 3:0 i zapewnili sobie wyjście z grupy.

Argentyńczycy na koniec zmagań grupowych zmierzą się z Nigerią. Nie wiadomo, czy Maradona znów zawita na trybuny. Na razie jego rodacy mają punkt na koncie, w pierwszej kolejce zremisowali z Islandią.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Rozmowa Lewandowskiego z Nawałką podczas treningu

Źródło artykułu: