Mundial 2018. Gorączka mistrzostw świata ogarnęła Novaka Djokovicia (wideo)

Getty Images / Patrik Lundin / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Patrik Lundin / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novaka Djokovicia ogarnęła piłkarska gorączka. Serb nie tylko ogląda występy reprezentacji swojego kraju w mistrzostwach świata w Rosji, ale i sam zademonstrował futbolowe umiejętności.

Novak Djoković uważnie śledzi występy reprezentacji Serbii w piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji. - Mamy bardzo młodą drużynę. Jest w niej kilku piłkarzy, którzy przed trzema laty wygrali mistrzostwa świata do lat 20. Liderami są Kolarov i Ivanović, którzy wiele lat grali w Premier League - powiedział kilka dni temu, gdy został poproszony o charakterystykę podopiecznych Mladena Krstajicia.

Ale Djoković nie tylko ogląda zmagania piłkarzy, ale i sam kopię piłkę. Na swoim profilu na Instagramie zamieścił filmik, na którym popisuje się piłkarską żonglerką. Musimy przyznać, że umiejętności futbolowe serbskiego tenisisty robią wrażenie.

- Gorączka mistrzostw świata zmusiła mnie, by to zrobić. Naprzód Orły (Orły to przydomek piłkarskiej reprezentacji Serbii - przyp. red.) - napisał belgradczyk w poście.

Djoković aktualnie bierze udział w turnieju ATP World Tour 500 w Londynie. W piątek pokonał 7:5, 6:1 Adriana Mannarino i awansował do półfinału oraz odniósł 800. zwycięstwo w zawodowej karierze. W meczu o finał, w sobotę, zmierzy się z Jeremym Chardym.

Z kolei piłkarze Serbii po dwóch kolejkach rywalizacji w Grupie E mistrzostw świata w Rosji zgromadzili trzy punkty. Pokonali 1:0 Kostarykę i przegrali 1:2 ze Szwajcarią. W trzeciej serii gier, w środę, zmierzą się z Brazylią. Aby awansować do 1/8 finału, będą musieli wygrać.

Djoković z pewnością będzie wspierał swoich rodaków, zwłaszcza że w serbskiej kadrze znajduje się kilku jego kolegów. - Jestem zaprzyjaźniony z Aleksandarem Kolarovem oraz z Nemanją Maticiem i jeszcze kilkoma zawodnikami - wyjawił.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Pozytywne informacje ws. Glika. "Może uczestniczyć w grze w pełnym kontakcie"

Komentarze (0)