Dla kibiców Jimmy Durmaz stał się kozłem ofiarnym. Pod koniec spotkania wszedł na murawę (przy wyniku 1:1). Zmiennik spisał się słabo, do tego niepotrzebnie faulował Timo Wernera przed linią pola karnego. Toni Kroos wymierzył sprawiedliwość z rzutu wolnego, strzelił decydującą bramkę w piątej minucie doliczonego czasu gry.
Po spotkaniu konto Durmana na Instagramie zalała fala obraźliwych komentarzy. Pod jego najnowszym zdjęciem pojawiło się 3000 wiadomości, w większości o rasistowskim charakterze. W niektórych piłkarzowi grożono śmiercią.
- Nie przejmuję się tym. Czuję dumę z możliwości reprezentowania kraju - skomentował Durmaz.
Z czasem na jego koncie pojawiało się coraz więcej słów wsparcia. Pozostali reprezentanci także bronili kolegę. - Ludzie winią jedną osobę. Wygrywamy jako drużyna i przegrywamy jako zespół - stwierdził Albin Ekdal. - To pech. Idiotyzmem jest obwiniać Jimmy'ego - dodał John Guidetti.
Durmaz urodził się w Szwecji w syryjskiej rodzinie. Jego ojciec pochodzi z Turcji, a piłkarz w 2012 roku otrzymał tamtejsze obywatelstwo. Od 2011 roku jest reprezentantem Szwecji.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kolumbia pewna zwycięstwa z Polską. "Czują się faworytem"