Było to jednak niemożliwe, ponieważ świetny przed laty piłkarz - król strzelców igrzysk olimpijskich w 1972 roku - zmarł 28 lat temu. Według internautów najprawdopodobniej dziennikarz niemieckiej stacji pomylił Kazimierza Deynę ze Zbigniewem Bońkiem, który był na trybunach stadionu w Kazaniu podczas spotkania Polski z Kolumbią. Prezes PZPN niedzielny pojedynek oglądał w towarzystwie szefa FIFA Gianniego Infantino.
Kilkanaście minut po swoim błędzie dziennikarz, już zorientowany że pomylił się, przeprosił za swoją wpadkę. Podkreślił, że tylko wydawało mu się, iż na trybunach siedzi Deyna, jego piłkarski idol z czasów dzieciństwa.
- Przepraszam za ten faux pas. Mój idol Kazimierz Deyna zmarł w 1989 roku - powiedział w trakcie transmisji Steffen Simon. O wpadce niemieckiego komentatora poinformował między innymi dziennik "Die Welt".
Przez wielu ekspertów Kazimierz Deyna uważany jest za najlepszego polskiego piłkarza w historii. Zginął w wypadku samochodowym w USA w 1989 roku. W seniorskiej reprezentacji Polski rozegrał 97 spotkań, strzelając dla niej 41 bramek.
Polscy piłkarze po porażce 0:3 z Kolumbią stracili szanse na awans do fazy pucharowej mundialu w Rosji. Na koniec swojej przygody z mistrzostwami zagrają w czwartek 28 czerwca z Japonią. Początek spotkania o 16:00.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Dziennikarz broni Lewandowskiego. Skwierawski: "mentalnie pasował do MŚ"