Mundial 2018. Bladzi La Roja. Hiszpania nie potrafiła pokonać Maroka

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Noureddine Amrabat (po lewej) i Sergio Ramos (po prawej)
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Noureddine Amrabat (po lewej) i Sergio Ramos (po prawej)

Hiszpania uratowała się przed porażką z Marokiem dopiero w doliczonym czasie. Iago Aspas zdobył w nim gola na 2:2, dzięki któremu to drużyna Fernando Hierro wygrała rywalizację w grupie B.

Krótko przed rozpoczęciem mistrzostw świata Hiszpania z trudem zwyciężyła 1:0 z Tunezją. Doszło do tego jeszcze przed rewolucją w jej sztabie szkoleniowym, a mecz złożył się na pasmo już pięciu, w których La Furia Roja rządzili i imponowali tylko fragmentami. Już niebawem poprzeczka pójdzie diametralnie w górę, dlatego kibice na Półwyspie Iberyjskim czekali na przekonujące 90 minut swojego zespołu.

Spokojnego i radosnego wieczoru w hiszpańskich domach jednak nie było. Jeden z kandydatów do mistrzostwa świata spotkał w Kaliningradzie agresywnego i pobudzonego przeciwnika, który postawił mu opór. Z kolei Hiszpania nie była monolitem w defensywie, a w jej atakach brakowało konkretów. Sam wynik był jeszcze gorszy niż 9 czerwca w konfrontacji z Tunezyjczykami.

Od 14. minuty drużyna Fernando Hierro przegrywała 0:1 i sama poprosiła Marokańczyków o tego gola. Beznadziejnie zachowali się na własnej połowie Andres Iniesta, a także Sergio Ramos i Gerard Pique. Trzech weteranów dopuściło do straty piłki i pozwoliło Khalidowi Boutaibowi wybiec sam na sam z bramkarzem. Napastnik pokonał Davida de Geę uderzeniem między nogami.

Podrażnieni Hiszpanie zareagowali. Grali w adekwatnych do przydomka czerwonych koszulkach i przez kilka minut z taką samą furią. Jej efektem była bramka Isco na 1:1 w 19. minucie. Pomocnik huknął z kilku metrów do siatki po podaniu Andresa Iniesty spod linii bramkowej. Były zawodnik Barcelony zrehabilitował się za pomyłkę popełnioną przed golem Marokańczyków.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Hiszpania - Maroko. Gol Isco na 1:1 (TVP Sport)

{"id":"","title":""}

Na tyle było stać zawodników Hierro w pierwszej połowie. Mieli oczywiście przewagę w posiadaniu piłki i oddali więcej uderzeń, ale to paradoksalnie nie oni mieli najlepszą szansę na zdobycie drugiego gola przed zejściem do szatni. Khalid Boutaib ponownie wybiegł sam na sam z de Geą, jednak tym razem pozycja nie była komfortowa i bramkarz znany z Premier League uratował skórę swoich obrońców.

Najlepiej spośród Hiszpanów prezentował się Isco. Zdobył gola, a później najczęściej przyspieszał ataki swojego zespołu. Do niego próbowali równać pozostali podopieczni Hierro, jednak bezskutecznie. W 50. minucie ponownie de Gea musiał ratować drużynę wyjściem na przedpole, a w 55. minucie Nordin Amrabat huknął zza pola karnego w poprzeczkę.

Faworyt takimi konkretami nie odpowiadał do 62. minuty, kiedy to Romain Saiss wybił piłkę zmierzającą do siatki po strzale głową Isco. Poprawiał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Gerard Pique nieznacznie obok słupka. Moc oblężenia zespołu z Półwyspu Iberyjskiego zwiększała się. Z ławki rezerwowych na boisko wbiegli Iago Aspas, Marco Asensio i Rodrigo Moreno.

Gola na 2:1 nie zdobyli jednak zmiennicy Hierro, a zrobił to rezerwowy Marokańczyk. W 81. minucie Youssef En-Nesyri główkował celnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, uszczęśliwił przeważających na trybunach kibiców z Afryki i dał im wielką nadzieję na pokonanie faworyta. Ten uratował się przed porażką dopiero w doliczonym czasie. Iago Aspas dziobnął piłkę do siatki, szczęśliwie uniknął spalonego i dzięki tej bramce na 2:2 Hiszpania uniknęła konfrontacji z Urugwajem na początek fazy pucharowej.

Maroko żegna się natomiast z turniejem w dobrym stylu. Wyeliminowana już drużyna pokazała jak walczyć i grać w piłkę, gdy traci się szansę na wyjście z grupy po dwóch meczach. Pokazała to między innymi Polakom.

Hiszpania - Maroko 2:2 (1:1)
0:1 - Khalid Boutaib 14'
1:1 - Isco 19'
1:2 - Youssef En-Nesyri 81'
2:2 - Iago Aspas 90'

Składy:

Hiszpania: David de Gea - Dani Carvajal, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - David Silva (84' Rodrigo Moreno), Andres Iniesta, Thiago Alcantara (74' Marco Asensio), Isco, Sergio Busquets - Diego Costa (74' Iago Aspas).

Maroko: Munir El Kajoui - Nabil Dirar, Manuel da Costa, Romain Saiss, Achraf Hakimi - Karim El Ahmadi, Younes Belhanda (64' Faycal Fajr), Nordin Amrabat, Mbark Boussoufa, Hakim Ziyech (85' Aziz Bouhaddouz) - Khalid Boutaib (72' Youssef En-Nesyri).

Żółte kartki: El Ahmadi, Amrabat, da Costa, Boussoufa, Munir, Hakimi (Maroko).

Sędzia: Rawszan Irmatow (Uzbekistan).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Hiszpania 3 1 2 0 6:5 5
2 Portugalia 3 1 2 0 5:4 5
3 Iran 3 1 1 1 2:2 4
4 Maroko 3 0 1 2 2:4 1
Komentarze (28)
avatar
Janusz52
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
CZARNOWIDZ - Dlaczego szuka się winy, trener, zawodnicy a może tak zacząć od ministerstwa sportu, nie udolni ludzie z Pis tzw. 1 kategorii, zawładnęli PZPN, tylko kwestia czasu, tak samo będzi Czytaj całość
Peter2016
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i kto o tym będzie pamiętał za miesiąc, dwa że Iran czy Maroko grali dobrze, najważniejsze kto awansował 
avatar
j.kul
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wystarczy popatrzec na zaangarzowanie Marokanow lub Persow w grze-czu u nas choc jeden tak walczyl i zostawil tule potu na boisku --chyba tulko chlopcy od podawania pilek bo nasi wybijali na o Czytaj całość
avatar
Patrickos
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czy autor tytułu to ma coś z baniakiem? Żenada tytuł jak i sam autor!!!
To jest nasza reprezentacja i uważam ze nie zasluzyli na takie traktowanie!!!! 
avatar
Prorock Comenta
26.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Odnoszac sie do tytulu artykulu ze strony glownej "Polacy, uczcie się od Maroka! ...", trzeba mocno upasc na baniak, zeby wymyslic takie bzdury....
Na chwile obecna Maroko pakuje walizki, Iran
Czytaj całość