Porażki Polski z Senegalem (1:2) i Kolumbią (0:3) na mistrzostwach świata w Rosji były dużym rozczarowaniem dla sympatyków futbolu nad Wisłą. Z tego powodu, przed ostatnim meczem grupowym Biało-Czerwonych z Japonią (w czwartek, 28 czerwca), kibice odwracają się od kadry Adama Nawałki, która straciła już szanse na awans do fazy pucharowej.
Przykładem może być Swarzędz, gdzie podjęto decyzję o natychmiastowym zamknięciu tamtejszej strefy kibica. - Słabe występy polskiej reprezentacji w piłce nożnej skłaniają do tego, by dalsze wspólne kibicowanie odłożyć na lepsze czasy. Swarzędzka Strefa Kibica kończy więc działalność już teraz, przed meczem Polska - Japonia - czytamy w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie Urzędu Miasta i Gminy w Swarzędzu.
Rozgoryczenie w miejscowości w Wielkopolsce musi być ogromne, skoro jeszcze kilka dni temu Swarzędz z dumą "mówił" o strefie kibica. - Swarzędzka Strefa Kibica okazała się wspaniałym pomysłem. Namiot pełen kibiców dopingujących naszych reprezentantów było słychać zapewne w całym Swarzędzu. Musimy następnym razem pomyśleć o streamie z namiotu bezpośrednio na stadion, aby nasze Orły niesione naszym dopingiem wywoziły zawsze 3 punkty - komentowano na Facebooku po meczu z Senegalem.
Po porażce Polaków z Kolumbią do władz Swarzędza zaczęły jednak płynąć sygnały od mieszkańców, że wspólne oglądanie transmisji ze spotkania z Japonią już ich nie interesuje. Strefa kibica została więc zamknięta.
Trudno być optymistą i wierzyć, że Swarzędz jest tylko wyjątkiem. Nie trzeba być bowiem prorokiem, żeby przewidzieć, że po blamażu naszych piłkarzy w Rosji inne polskie miasta też zamykają swoje strefy kibica.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Padły zarzuty wobec słów Lewandowskiego. "Za dużo zwala na kolegów"