Mundial 2018. Miał być bramkarzem, strzelił jubileuszowego gola. Niesamowita historia Tunezyjczyka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Kevin C. Cox / Fakhreddine Ben Youssef tuż po strzeleniu gola
Getty Images / Kevin C. Cox / Fakhreddine Ben Youssef tuż po strzeleniu gola
zdjęcie autora artykułu

Trener reprezentacji Tunezji na mecz z Panamą (2:1) miał powołać na pozycję bramkarza jednego ze swoich napastników. Ostatecznie wycofał się z tego pomysłu, a Fakhreddine Ben Youssef strzelił jubileuszową bramkę.

Przed czwartkowym meczem z tunezyjskiego obozu docierały informacje, że Fakhreddine Ben Youssef, napastnik reprezentacji Tunezji, w meczu z Panamą zostanie przesunięty na pozycję rezerwowego bramkarza. Miało to związek z kontuzjami Moueza Hassena i Farouka Ben Mustaphy'ego.

Jak się okazało, doniesienia okazały się fałszywe, gdyż nie dość, że Ben Youssef nie został zgłoszony jako bramkarz, to jeszcze wybiegł w podstawowej jedenastce Tunezyjczyków, grając od pierwszej do ostatniej minuty.

Na tym niecodzienna historia się nie kończy. Otóż tunezyjski napastnik w 51. minucie spotkania z Panamą, po wzorcowej akcji, pokonał panamskiego bramkarza. Było to trafienie wyjątkowe i to nie względu na styl, w jakim 27-latek przymierzył do bramki. Trafienie Ben Youssefa zostało 2500 strzeloną bramką w historii piłkarskich mistrzostw świata.

Kamienie milowe na MŚ:

Bramka Strzelec Rok
1Lucien Laurent1930
1000Rob Rensenbrink1978
1500Claudio Caniggia1994
2000Marcus Allback2006
2500Fakhreddine Ben Youssef2018

Przypomnijmy, że nie był to jedyny rekord, jaki został ustanowiony w czwartkowym meczu w Sarańsku. Po samobójczym golu na korzyść Panamczyków, mistrzostwa świata w Rosji zostały pierwszym mundialem w historii, na którym każda z drużyn zapisała na swoim koncie co najmniej dwie bramki (czytaj więcej TUTAJ).

Z grupy G do 1/8 finału MŚ awansowały Belgia i Anglia. Trzecie miejsce zajęła Tunezja, a ostatnie Panama.

ZOBACZ WIDEO Korespondencja z Wołgogradu. "Wydaje mi się, że czekają nas chude lata"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)