Mundial 2018. James Rodriguez przeszedł badania. Jest nadzieja dla kolumbijskich fanów

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: James Rodriguez (na pierwszym planie) i Blaise Matuidi (na drugim planie)
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: James Rodriguez (na pierwszym planie) i Blaise Matuidi (na drugim planie)

Gwiazdor reprezentacji Kolumbii w ostatnich dniach nie trenował z zespołem. Badania jednak wykazały, że nie doszło do naderwania lub zerwania mięśnia łydki.

Mistrzostwa świata 2018 dla Jamesa Rodrigueza na razie mają słodko-gorzki smak. Pierwsze spotkanie (z Japonią 1:2) zaczął na ławce rezerwowych z powodu przemęczenia. W drugim był liderem i wypracował dwa gole w wygranym meczu z Polską (3:0). Na koniec fazy grupowej wyszedł w pierwszym składzie przeciwko Senegalowi (0:1), ale opuścił boisko już w trzydziestej minucie.

Pojawiło się duże ryzyko, że piłkarz Realu Madryt nie będzie do dyspozycji selekcjonera na mecz 1/8 finału z Anglią. Kolumbijczykowi odnowiła się kontuzja łydki. Po spotkaniu nie trenował z zespołem przez kilka dni. Przeszedł jednak badania, które napawają optymizmem.

- Wykonane badanie rezonansem magnetycznym wykazało niewielki obrzęk prawej łydki, ale nie doszło do naderwania mięśnia - czytamy w komunikacie kolumbijskiej federacji.

Nie wiadomo, czy zdąży on wyleczyć się do starcia z Anglikami. Na razie wszystko idzie w dobrą stronę.

- Sytuacja jest trudna dla całej drużyny. James jednak zaczął z nami trenować i na razie nie skarżył się na żaden ból. Trudno jednak powiedzieć, jak będzie w dniu meczu - komentuje selekcjoner Jose Pekerman.

Mecz Kolumbia - Anglia odbędzie się we wtorek 3 lipca. Zwycięzca w ćwierćfinale zmierzy się z wygraną drużyną pary Szwecja - Szwajcaria.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw": Drużyny Cristiano Ronaldo i Leo Messiego pożegnały się z mundialem w Rosji

Komentarze (0)