Mundial 2018. Pogromcy naszej kadry rozpędzeni. Moment prawdy Anglii

Getty Images / Alex Livesey / Reprezentacja Kolumbii
Getty Images / Alex Livesey / Reprezentacja Kolumbii

Gdy Kolumbijczycy wrzucili w końcu bieg, to zaczęli mijać innych z wystawionym przez szybę łokciem. Muszą jednak pamiętać, że w Anglii obowiązuje ruch lewostronny. Chwila nieuwagi może skutkować kraksą.

Z Moskwy Mateusz Skwierawski

Wyspiarze zaczęli mundial od męczarni z Tunezją. Wszystko wskazywało na to, że drużyna mająca piłkarzy z teoretycznie najlepszej ligi świata wybije sobie zęby już na pierwszym stopniu, ale dzięki Harry'emu Kane'owi podparła się ręką o poręcz, wyprostowała i postawiła kolejny krok. Zwycięstwo 2:1 z dużo słabszym rywalem zostało przyjęte w Anglii z ogromną ulgą. Drugi krok był znacznie pewniejszy. Pogrom Panamy (6:1) mógł nawet wprawić w zachwyt, ale raczej nie przystoi chwalenie się wygraną z kilka lat młodszym bratem, który bardziej od biegania za piłką woli czytanie książek.

Wyspiarzy miała sprawdzić Belgia. Gareth Southgate oszczędzał jednak siły, na ławkę posadził między innymi Kane'a, strzelca pięciu goli na tym turnieju. Anglicy przegrali 0:1.  - Wydaje mi się, że nasz styl gry przypadł do gustu kibicom, że znowu czują podekscytowanie przed naszymi meczami i wierzą w ten zespół. Ci młodzi piłkarze są zdolni do jeszcze lepszej gry - Southgate jakby nie zwraca uwagi na wynik trzeciego meczu fazy grupowej.

To, co jednak dzieje się z Anglią w fazie pucharowej jest zastanawiające. Z ośmiu poprzednich meczów na tym etapie mistrzostw świata wygrała tylko dwa. Ostatni z Ekwadorem (1:0) w 2006 roku. - Musimy skupić się tylko na tym, co dzieje się teraz. To dla tej drużyny moment prawdy - mówi Kane.

Kolumbia rozkręcała się powoli, przy pierwszej próbie ruszenia silnik zgasł (porażka z Japonią 1:2), ale gdy piłkarze Jose Pekermana wrzucili w końcu bieg, to zaczęli mijać innych z wystawionym przez szybę łokciem. Drużynę Adama Nawałki nawet lekko obtarli spychając do rowu (wygrana z Polską 3:0), a Senegal, mimo że już mniej brawurowo, też zostawili daleko na prawym pasie (wygrana 1:0). Zawodnicy z Ameryki Południowej muszą jednak pamiętać, że na Wyspach obowiązuje ruch lewostronny. Chwila nieuwagi może skutkować kraksą.

ZOBACZ WIDEO Dariusz Tuzimek: Rosjanie nie mieli piłkarskich argumentów. Wystarczyła im wola walki i ambicja

Ćwierćfinał był dotąd najlepszym wynikiem osiągniętym przez Kolumbijczyków w mistrzostwach świata. David Ospina uważa, że zespół stać na więcej. - Mamy lepszą drużynę niż cztery lata temu. Zespół jest bardziej doświadczony niż w Brazylii, mamy piłkarzy grających w najlepszych klubach, ligach, którzy znają smak gry o najwyższą stawkę. Dlatego nic nas nie przestraszy - opowiada bramkarz.

Do ostatnich minut będą ważyły się losy występu jego kolegi Jamesa Rodrigueza. Mózg reprezentacji Kolumbii doznał urazu mięśnia w meczu z Senegalem. - Wyniki badań Jamesa były dobre. Nie doznał poważnej kontuzji, czekamy - mówi Pekerman. A w tym momencie byłaby to duża strata dla drużyny, co nie było tak oczywiste na początku mundialu. Piłkarz przechodzi na turnieju renesans formy. Mistrzostwa zaczął na ławce, kibice domagali się, by tam został, ale świetnym meczem z Polską, w którym miał asystę i rozprowadzał niemal każdą akcje, szybko zjednał sobie kibiców.

Anglia - Kolumbia / 3.07, godz. 20.00

Przewidywane składy:

Anglia: Pickford - Walker, Stones, Maguire - Trippier, Alli, Henderson, Lingard, Young - Sterling, Kane.
 
Kolumbia: Ospina - Arias, Davinson Sanchez, Mina, Mojica - Uribe, Carlos Sanchez, Cuadrado, Quintero, Rodriguez - Falcao.

Źródło artykułu: