Mundial 2018. Szef TVP Sport krytycznie o powołaniu Peszki. "To zakrawa na ponury żart"

East News / Bartosz Krupa / Na zdjęciu Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport
East News / Bartosz Krupa / Na zdjęciu Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport

Marek Szkolnikowski skrytykował polskich piłkarzy za grę na mundialu. Szef TVP Sport wymienił błędy, jakie popełnił sztab szkoleniowy. Zwrócił uwagę przede wszystkim na powołanie Sławomira Peszki. "To zakrawa na ponury żart" - powiedział.

- Występ reprezentacji Polski oceniam katastrofalnie. Szkoda, że tak to się skończyło. Mamy świetnych piłkarzy, ale byliśmy źle przygotowani fizycznie, psychicznie i przede wszystkim taktycznie. Zmianę taktyki przed najważniejszym turniejem czterolecia, a dla niektórych zawodników najważniejszym turniejem życia, uważam za błąd. Selekcjoner popełnił też błędy w selekcji, bo zabranie Sławomira Peszki na mistrzostwa i wpuszczenie go na ostatnie dziesięć minut meczu z Japonią zakrawa na ponury żart. To jest sport, można przegrać, ale zabrakło wzięcia odpowiedzialności za wynik - zaznaczył Marek Szkolnikowski.

Biało-Czerwoni po porażkach z Senegalem (1:2) i Kolumbią (0:3) stracili szansę awansu do fazy pucharowej mistrzostw. Na koniec swojego udziału w mundialu wygrali z Japonią 1:0. Mimo że występ Polaków był daleki od nawet przyzwoitego, Telewizja Polska - oficjalny i jedyny nadawca MŚ nad Wisłą - ma wielkie powody do zadowolenia. Chodzi oczywiście o oglądalność mundialu.

- Pobiliśmy wszystkie możliwe rekordy, zarówno telewizyjne, jak i internetowe. Najlepsze wyniki miały naturalnie mecze Polaków - spotkanie z Kolumbią oglądało 18 milionów, a dwa miliony w samym TVP Sport. Znakomite wyniki ma TVP1 i TVP2, a TVP Sport w Naziemnej Telewizji Cyfrowej notuje rekordowe udziały dzienne i tygodniowe. Czerwiec był najlepszym miesiącem w historii - podkreślił szef TVP Sport.

Sporo pochwał Telewizja Publiczna zbiera za sposób pokazywania mundialu, między innymi szeroką ramówkę i dobór komentatorów oraz ekspertów.

- Strzałem w dziesiątkę było zatrudnienie Sebastiana Mili - wyróżnił Marek Szkolnikowski i dodał: - Mamy bardzo duże plany w stosunku do niego i po mundialu będziemy rozmawiać. Ma ogromny talent i potencjał, by być jednym z czołowych dziennikarzy sportowych w Polsce. Świetny był Adrian Mierzejewski, bardzo dobrze wypadli eksperci z weszlo.com - przede wszystkim Adam Kotleszka. Jestem bardzo zadowolony z Bartłomieja Rabija, naszego eksperta od piłki latynoskiej.

Szef sportu w Telewizji Publicznej podkreślił również, że w gronie 40 ekspertów znalazły się osoby, które nie spełniły oczekiwań. Wszyscy zostaną poddani ocenie już po zakończeniu mundialu i wówczas zapewne zapadną decyzję z kim TVP nadal będzie chciała współpracować. Jeśli chodzi o samych komentatorów Marek Szkolnikowski wyróżnił Sławomira Kwiatkowskiego w ducie z Robertem Podolińskim, Huberta Bugaja, Aleksandra Roja i Jacka Laskowskiego.

W mundialu w Rosji pozostało jeszcze osiem drużyn. Od piątku 6 lipca rozpocznie się faza ćwierćfinałowa.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mocne oskarżenie: Dziennikarze zaszczuli Nawałkę. "Boniek pobłądził"

Źródło artykułu: