Mundial 2018. Szwecja - Anglia: alarm w hotelu Szwedów. Nastąpiła ewakuacja

Szwedzcy piłkarze na kilka godzin przed meczem o wszystko z Anglią zostali wyrwani ze snu za sprawą fałszywego alarmu przeciwpożarowego. Ewakuowany został cały hotel. Media opublikowały zdjęcia zaspanych piłkarzy.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Reprezentacja Szwecji PAP/EPA / MOHAMED MESSARA / Reprezentacja Szwecji
W sobotę w Samarze Szwecja zagra z Anglią w ćwierćfinale mistrzostw świata. Ostatnie godziny przed wyjazdem drużyny ze Skandynawii na stadion nie były spokojne.

Wszystko przez alarm przeciwpożarowy, który włączył się w ich hotelu w centrum miasta o godz. 8:30 rano. Szybko zarządzono ewakuację i wszyscy goście musieli opuścić swoje pokoje i zjechać na parter.

Po kilkunastu minutach okazało się jednak, że był to jednak fałszywy alarm. Według pracowników hotelu, alarm włączył się, ponieważ ktoś mógł zapalić papierosa w jednym z pokoi lub doszło do przypadkowego wciśnięcia guzika.

Jeden z piłkarzy kadry Szwecji miał powiedzieć, że "obyłoby się bez tego wydarzenia". Z pewnością wyrwanie piłkarzy ze snu w ten sposób nie było dla nich najlepsze.

Mecz Szwecja - Anglia rozpocznie się o godz. 16.

ZOBACZ WIDEO Szymon Marciniak przeprosił Hummelsa. "Niemiec był w ogromnym szoku"
Kto wygra sobotni ćwierćfinał MŚ?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×