Mistrzostwa świata 2018 wchodzą w decydującą fazę i za kilka dni rozegrane zostaną półfinały. Niestety, reprezentacja Polski z turniejem pożegnała się już w fazie grupowej. Piłkarze przedwcześnie wrócili do domów i szybko rozjechali się na urlopy. Niektórzy postawili wakacje zagranicą i chwalą się zdjęciami w sieci, co nie wszystkim się podoba.
Są jednak wyjątki. Kilka dni temu informowaliśmy, że Dawid Kownacki pojawił się w parku maszyn w trakcie meczu żużlowego (szczegóły TUTAJ). W kraju wypoczywa także Łukasz Piszczek.
Obrońca Borussii Dortmund w każdej wolnej chwili odwiedza rodzinne miasto Goczałkowice-Zdrój. Tam też wspiera lokalny klub, który występuje w IV lidze. Po mundialu nie mogło go zabraknąć na stadionie LKS-u.
- Znowu wszyscy razem, tam gdzie to wszystko się zaczęło - pisze przy zdjęciu "Piszczu".
Na zdjęciu widzimy reprezentanta Polski z braćmi Adamem i Markiem oraz ojcem Kazimierzem, który jest w zarządzie LKS-u Goczałkowice-Zdrój.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Rosja największym wygranym mundialu. "Czerczesow zrobił to czego zabrakło Nawałce"