Chorwaci stoją przed historyczną szansą, by zagrać w finale mistrzostw świata. W sobotę wyeliminowali w ćwierćfinale mundialu reprezentację Rosji. Jednym z bohaterów był Danijel Subasić, który obronił jeden strzał w konkursie rzutów karnych.
Po spotkaniu chorwacki bramkarz świętował z kibicami, którzy skandowali "Suba, Suba". W pewnym momencie 33-latek prowokował, że pokaże koszulkę, która jest zakazana przez FIFA. Widnieje na niej wizerunek tragicznie zmarłego przyjaciela.
Gdyby Subasić ściągnął bluzę bramkarską, to chorwacka federacja otrzymałaby od FIFA karę finansową. Dlatego szybko do akcji wkroczyła menedżerka kadry. Iva Olivari podeszła do bramkarza, przytuliła go i własnym ciałem zakryła.
Chorwacki bramkarz tylko prowokował i pewnie nie naraziłby swojej drużyny na karę. Już raz dostał ostrzeżenie od światowej federacji (szczegóły TUTAJ). Piłkarze nie mogą w trakcie mundialu przekazywać osobistych wiadomości m.in. za pomocą koszulek.
Subasić od wielu lat ma pod bluzą koszulkę z wizerunkiem Hrvoje Custicia. Razem grali w NK Zadar. 10 lat temu Custić w trakcie meczu uderzył w betonowy mur, który był przy boisku. Kilka dni później zmarł w szpitalu.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Najlepszy rok w karierze Modricia? "Jeśli Chorwacja zdobędzie medal to może zgarnąć Złotą Piłkę"
na Instagramie 
na Facebooku 
