Mundial 2018. "Obudzili się po przerwie", "Przeszli do historii". Chorwackie media w euforii

Materiały prasowe / tportal.hr / Zrzut ekranu chorwackiego portalu internetowego po półfinale MŚ Anglia - Chorwacja
Materiały prasowe / tportal.hr / Zrzut ekranu chorwackiego portalu internetowego po półfinale MŚ Anglia - Chorwacja

Chorwaci wygrali z Anglią 2:1 i zagrają w finale mundialu w Rosji. To największy sukces w historii bałkańskiej drużyny. Nie może zatem dziwić, że chorwackie media są w euforii. Najwięcej pochwał zebrali strzelcy bramek dla triumfatorów.

W tym artykule dowiesz się o:

- Anglicy świetnie weszli mecz, ale ich dobra gra trwała pięć minut. Potem nie było ich na boisku. Chorwacja przetrwała ciężkie chwile i zadała decydujące ciosy. Zwycięskiego gola strzelił fenomenalny Mandzukić - tak półfinał skomentował zagrzebski "Jutarnji list".

- Jesteśmy lepsi od Anglii. Chorwacja w finale - to z kolei tytuł pomeczowej relacji na stronie internetowej "Vecernji list". - Odnieśliśmy największy sukces w historii naszej piłki nożnej. Zawodnicy zdali egzamin w półfinale - czytamy w dalszej części artykułu.

Chorwaccy dziennikarze są pełni uznania, że piłkarze ich narodowej drużyny potrafili odwrócić losy meczu, który w pierwszy 45 minutach zupełnie im się nie układał. Bramkę na 0:1 stracili przecież już w 5. minucie.

- Wspaniale zmieniliśmy przebieg pojedynku i zostawiliśmy za sobą Anglię. Jesteśmy w historycznym dla nas finale. Bohaterami byli Perisić i Mandzukić. Chorwacja znów pokazała klasę, mimo że nie była faworytem - takie słowa możemy przeczytać w relacji tportal.hr.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polaków zawiodło przygotowanie fizyczne. "Każdy robi badania. Sztuką wyciągnąć wnioski"

- Po przerwie na boisko wyszła zupełnie inna drużyna. Nasi piłkarze zaczęli grać z niesamowitą energią. Obudzili się po niemrawym początku i są w finale mistrzostw świata - napisano w index.hr.

W drugim półfinale MŚ w Rosji Chorwacja przegrywała z Anglią 0:1 do 68. minuty. Wówczas bramkę na 1:1 strzelił Ivan Perisić. Bałkańska drużyna poszła za ciosem i konstruowała kolejne groźne akcje. Goli jednak nie było i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej decydującą bramkę zdobył Mario Mandzukić. Chorwacja wygrała z Anglią i w niedzielę 15 lipca o 17:00 zagra w Moskwie o Puchar Świata z Francją.

Źródło artykułu: