- Kibicuję Chorwacji. Wiem, kogo chciałbym zobaczyć z trofeum - powiedział na Wimbledonie Novak Djoković, którego Serbia nie wyszła z grupy na MŚ w Rosji.
Jego preferencje ostro skrytykował Vladimir Djukanovic z rządzącej w kraju Serbskiej Partii Postępowej. - Tylko idioci mogą wspierać Chorwację. Novak, nie wstyd ci? - napisał serbski polityk na Twitterze.
Murem za Novakiem stoi natomiast Ivan Rakitić. Piłkarz reprezentacji Chorwacji mówi jasno: krytycy, zostawcie go w spokoju.
- Jesteśmy ludźmi, musimy zostawić historię za nami - mówi cytowany przez "Yahoo" Rakitić, nawiązując do napiętych stosunków między Chorwacją i Serbią. - Dla mnie "Nole" jest fantastycznym sportowcem, a jeszcze lepszym człowiekiem. Życzę mu wszystkiego, co najlepsze - dodaje piłkarz Barcelony.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mocne słowa eksperta. "Rosjanin kojarzy się z człowiekiem, który bierze doping"
Niedziela będzie ważnym dniem dla obu sportowców. Novaka dzieli jeden set od awansu do finału Wimbledonu (czytaj więcej TUTAJ). Z kolei reprezentacja Chorwacji, z Rakiticiem w składzie, zagra w niedzielę w finale mistrzostw świata z Francją.
- Czapki z głów przed Novakiem. Trzymam za niego kciuki na Wimbledonie, chciałbym zobaczyć go w finale. Liczę, że w niedzielę obaj będziemy mieli fantastyczny dzień - komentuje Rakitić.