Mundial 2018. Pięcioletni Luka Modrić prowadzi stado kóz przez góry. Reportaż sprzed lat hitem internetu

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Luka Modrić
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Luka Modrić

5-letni Luka Modrić pędzący kozy przez góry - reportaż sprzed prawie 30 lat, który zawiera taki obrazek, przed finałem mundialu stał się hitem internetu. W ciągu kilkunastu godzin w serwisie YouTube filmowi przybyło prawie 200 tysięcy wyświetleń.

Mały chłopiec w niebieskim płaszczu prowadzi stado kóz do domu - to jedna ze scen z reportażu o atakach wilków na bydło, nakręconego w 1990 roku przez Pavle Balenovicia w górach Velemit. Autor sprzedał film BBC, jednak brytyjski nadawca nigdy go nie wyemitował.

We wrześniu ubiegłego roku Balenović zamieścił materiał na YouTube. W ciągu dziewięciu miesięcy obejrzało go kilkadziesiąt tysięcy osób. Od soboty, gdy rozeszła się wieść, że pojawiający się w reportażu mały pastuszek to Modrić, liczba wyświetleń wzrosła o prawie 200 tysięcy.

Balenović wyjaśnił, że kręcąc reportaż poznał Modriciów, których określił jako przyzwoitych i miłych ludzi, u których zatrzymywał się, gdy filmował górską naturę.

"Tuż po 1990 roku wojna zniszczyła ich dom. Wszystko nagle się zmieniło i nigdy już ich nie widziałem. Podzielili los wielu ludzi z tego regionu. A potem, zaledwie kilka lat temu, dowiedziałem się kim jest ten mały chłopiec, który pojawia się na nagraniu. To Luka Modrić, słynny chorwacki piłkarz. Nigdy nie widział tych zdjęć, ponieważ publikuję je po raz pierwszy. Luka Modrić spędził całe dzieciństwo w otoczeniu wilków i tak jak całe młodsze pokolenie musi być z tego dumny" - napisał w opisie filmu Balenović, miłośnik i obrońca dzikiej przyrody.

Cały reportaż w serwisie Youtube.com:

Fragment z 5-letnim Luką Modriciem:

Rok po powstaniu filmu rodzina Modriciów musiała opuścić wioskę, w której mieszkała. Rejon opanowali serbscy milicjanci, którzy w grudniu 1991 roku zamordowali dziadka piłkarza, Lukę Modricia seniora. Złapali go, gdy prowadził swoje stado do domu, i rozstrzelali wraz z pięcioma innymi Chorwatami. To miała być wiadomość dla innych mieszkańców - odejdźcie, lub zginiecie.

Modriciowie schronili się w Zadarze, gdzie przez kilka lat mieszkali w opuszczonym hotelu Iz, bez prądu i bieżącej wody. Co gorsza, na ulicach miasta trwała wojna, bombardowania i gwizd pocisków nie były niczym niezwykłym. W takich warunkach mały Luka zaczynał swoją przygodę z piłką. Po latach determinacja i talent doprowadziły go do finału mistrzostw świata. Czy doprowadzą go do ich wygrania?

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Serce za Chorwacją, rozum za Francją. "Francuzi mają fundamenty, mają z czego wybierać"

Źródło artykułu: