W tym artykule dowiesz się o:
Kadra ogłoszona, Glik kontuzjowany Selekcjoner reprezentacji Polski w ostatnich tygodniach musiał podjąć wiele ważnych decyzji. Najpierw wybrał szeroką kadrę na mundial, następie nieco zawęził ją na zgrupowanie w Juracie, a później dokonał wyboru 23 zawodników, których zabrał do Rosji. Sporo zamieszania wywołała kontuzja Kamila Glika. Obrońca leczy bark po tym, jak wykonując podczas treningu przewrotkę, źle upadł. I to w dniu, gdy lista z kadrą został wysłana do Rosji. Początkowo wydawało się, że piłkarz ma mundial z głowy. Ale szybko zaczął wracać do zdrowia i Nawałka zabrał go na mundial.
Polacy czekają na pierwsze grupowe spotkanie z Senegalem (wtorek, 19 czerwca, godz. 17.00). Następnie zmierzą się jeszcze z Kolumbią (24.6) i Japonią (28.6). Kibice wierzą, że kadra - podobnie jak podczas mistrzostw Europy we Francji - co najmniej wyjdzie z grupy. Zobaczmy jednak, jak bardzo zmieniła się obecna reprezentacja od tej, która walczyła dwa lata temu.
[b]ZOBACZ WIDEO: Mundial 2018. Jacek Gmoch: Mam przygotowane sporo rozwiązań, jednak najlepsza gra obronna to pressing
[/b]
Bramkarze: wiadomo o dwóch, trzeci zaskoczył
Akurat wśród bramkarzy bez zaskoczeń. Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański nie pojechaliby na MŚ wyłącznie z powodu kontuzji. Obaj tasują się między słupkami, a Nawałka cierpi na kłopot bogactwa. Trzeci bramkarz jedzie zazwyczaj na wycieczkę, w historii MŚ ledwie kilku z nich wyszło na murawę. Tak czy inaczej, pozycja nr 3 wśród golkiperów pobudza emocje u kibiców. Przynajmniej tych z Polski.
Kilka miesięcy temu Artur Boruc pożegnał się z reprezentacją. Nawet gdyby sam nie zrezygnował, raczej nie łapałby się do kadry z prostego powodu: w Bournemouth przyrósł do ławki. Nawałka jako jego zastępcę widział Łukasza Skorupskiego. Problem w tym, że bramkarz AS Roma rzadko kiedy wstawał z ławki, a na zgrupowaniu w Arłamowie ucierpiało jego biodro. Kontuzja właściwie zakończyła rywalizację. Do Rosji pojechał Bartosz Białkowski, który kilka miesięcy temu nawet nie marzył o mundialu. 31-latek jest idolem w Ipswich, został piłkarzem sezonu i zasłużył na powołanie, już abstrahując od urazu Skorupskiego. Podsumowując - we Francji był Artur Boruc, teraz jest Bartosz Białkowski. Reszta bez zmian.
A jak wygląda to w przypadku obrońców?
Obrońcy: wielkie wejście Bednarka
Trzon zespołu został zachowany, choć kontuzja Kamila Glika nieco to zaburzyła. Nawałka musiał przygotować wariant bez lidera obrony i być może postawi na Jana Bednarka. W Arłamowie 21-latek z Southampton oczarował sztab i kolegów. Kariera młodziana nabrała tempa. W marcu nie łapał się do meczowego składu w Premier League, od maja gra co tydzień. Oby wytrzymał napięcie.
W porównaniu do ME 2016, Bednarek zajął miejsce Bartosza Salamona. Stoper, który pół życia spędził we Włoszech, rozegrał w barwach SPAL 22 mecze w Serie A. Zdaniem Nawałki to za mało, by ponownie zjawić się na zgrupowaniu.
Loty bardzo obniżył Jakub Wawrzyniak. 34-letni obrońca stracił nawet miejsce w Lechii Gdańsk i nie było mowy o powołaniu. Nikt jednak nie rozpacza, bo kadra zyskała bocznego obrońcę z krwi i kości. Bartosz Bereszyński z Sampdorii Genua może grać na prawej stronie, ale poradziłby też sobie jako lewy defensor. Wychowanek Lecha Poznań zwiększył pole manewru w tyłach.
W linii pomocy zmian jest już więcej.
Pomocnicy: Góralski wdarł się na boisko
W środku pola pewne miejsce powinien mieć Grzegorz Krychowiak, który jest jednym z filarów tego zespołu. Kto zajmie miejsce obok niego? Może to być Jacek Góralski. Ten swoją zadziornością i zawziętością urzekł już niejednego, a umiejętności piłkarskich także mu nie brakuje. Góralskiego we Francji jednak nie było. Tam pojechał za to Krzysztof Mączyński, którego na boiskach w Rosji w czasie mundialu nie zobaczymy (nie odzyskał formy po kontuzji). Podobnie jak i Tomasza Jodłowca, który tym razem nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze. Tak samo jak i Filip Starzyński.
Na mundialu, tak jak i na Euro 2016, selekcjoner w środku pola będzie mógł liczyć na Karola Linettego i Piotra Zielińskiego.
Jeżeli chodzi o skrzydłowych, to w kadrze nie ma Bartosza Kapustki. Po Euro 2016 wszyscy liczyliśmy, że kariera tego piłkarza potoczy się inaczej. Adam Nawałka musiał postawić na kogoś innego i wybrał Rafał Kurzawę, który ma za sobą znakomity sezon w Lotto Ekstraklasie. W kadrze jest także Maciej Rybus, który mistrzostwa Europy we Francji opuścił z powodów zdrowotnych. Do Rosji udali się także ci, którzy byli i na Euro 2016: Kamil Grosicki, Jakub Błaszczykowski i Sławomir Peszko.
Dwa lata temu w kadrze było dziesięciu pomocników, teraz na MŚ pojechało ich dziewięciu.
A napastnicy? Tu Adam Nawałka zdecydował się na ciekawe rozwiązanie.
Napastnicy: pewniak Lewandowski i trzech do wyboru
O słuszności powołania Roberta Lewandowskiego nie wypada nawet dyskutować, podobnie jak o obecności Arkadiusza Milika. Za ich plecami trwała zażarta rywalizacja. O mocnej konkurencji najlepiej świadczy nieobecność w szerokiej kadrze Mariusza Stępińskiego.
Uczestnik ME 2016 pod koniec sezonu zyskał niezłą formę, strzelał w Serie A dla Chievo Verona, klub wykupił go za Nantes, jednak jego osiągnięcia nijak się mają do reszty potencjalnych kadrowiczów. Kamil Wilczek rozbił bank w lidze duńskiej, Krzysztof Piątek z Cracovii do ostatniej kolejki gonił koronę króla strzelców, po wakacjach przeprowadzi się do Genui. Stępiński, jak i dwaj wspomniani, musieli obejść się smakiem.
Nawałka wolał Dawida Kownackiego i Łukasza Teodorczyka. Ten pierwszy okrzepł po transferze do Serie A, w świadomości kibiców nie jest już "Kownasiem", a coraz bardziej dojrzałym piłkarzem z poważnej ligi. Mecz towarzyski z Litwą tylko potwierdził słuszność wyboru. Teodorczyk wydarł Wilczkowi miejsce podczas zgrupowań w Juracie i Arłamowie, zresztą syndromy lepszej dyspozycji pokazywał od kilku tygodni w barwach Anderlechtu.
Zwraca uwagę, że Nawałka zabiera do Rosji czterech, a nie trzech napastników (jak na ME 2016). We Francji Biało-Czerwoni strzelali mało bramek i selekcjoner całkiem słusznie poświęcił jedno miejsce wśród pomocników na rzecz snajpera.
Reprezentacja Polski swoje pierwsze spotkanie na mistrzostwach świata rozegra we wtorek, 19 czerwca. Biało-Czerwoni o godzinie 17.00 rozpoczną mecz z Senegalem. 24 czerwca zmierzymy się z Kolumbią (godzina 20.00), a 28 czerwca zagramy z Japonią (godzina 16.00).