- Po kontuzji z meczu z Czarnogórą nie było najlepiej. Potrzebowałem chwilę czasu, aby dojść do swojego poziomu, który prezentowałem przed kontuzją. Myślę, że na koniec sezonu wyglądało to już całkiem nieźle, choć wyniki zespołu mogły na to nie wskazywać. Ja osobiście czułem, że cały czas idę do przodu. Teraz znów mam głód piłki. Było ważne, aby głowę wyczyścić z tych negatywnych emocji związanych z całym sezonem w Borussii i teraz pracuję nad tym, aby głowa funkcjonowała bardzo dobrze - zapewnił Łukasz Piszczek w rozmowie z redaktorem naczelnym WP SportoweFakty Michałem Kołodziejczykiem. Nie zabrakło również pytania na temat problemów Jakuba Błaszczykowskiego: - Nie wątpię w Kubę, nigdy w niego nie wątpiłem. Jestem pewien, że zdąży na mundial. Piszczek jest też spokojny o Roberta Lewandowskiego, wokół którego wytworzyło się wielkie transferowe zamieszanie: - To jest indywidualna sprawa. Jeśli Robert miał taką potrzebę, to jest jego prywatna sprawa. Jest doświadczonym zawodnikiem, z pewnymi sprawami sobie radzi.