obydwu....

ostatnim czasie nie dawałam rady z opłaceniem całego czynszu, bo sama wychowuje 2 dzieci i moja pensja nie wystarcza na wszystkie opłaty. Najważniejsze są dla mnie moje dzieci i tylko one się liczą, nie mogłam przecież nie kupić im nic do jedzenia, żeby mieć zapłacony czynsz, ojciec dzieci nie płaci alimentów, ponieważ wyjechał gdzieś zagranicę i nikt nie wie gdzie. JA pracuję, ale zarabiam tylko 1000 zł, reszta idzie na dojazdy autobusem do pracy, więc jak mam za to żyć? Pomaga nam czasami moja matka która ma 77 lat, ale ona sama nie ma nawet na leki, mam do zapłacenia 4890 zł zaległości, proszę tylko dlatego bo dostałam na to 30 dni od 01-07-2018, myślałam, że uda mi się uzbierać tą sumę, ale dziś jestem już w desperacji, ponieważ wiem, że nie dam rady, gdyż uzbierałam tylko 500 zł do tej pory i nie dam rady uzbierać więcej. Jest to mieszkanie komunalne, więc jak mnie wyrzucą wyląduje zapewne na wakacje pod mostem razem z dziećmi:( Sama nie wiem co mam robić, ponieważ zostało mi kilka dni, wcześniej płaciłam zadłużenie w ratach, ale po podwyżce nie dawałam już rady, więc rozwiązali ze mną umowę najmu i muszę w 30 dni zapłacić wszystko. Ludzie! Do czego to dochodzi, żeby normalnie pracujący człowiek prosił o pomoc w internecie? Postanowiłam dopiero teraz napisać do państwa, ponieważ myślałam, że uda mi się coś załatwić. Często widziałam różne prośby innych ludzi, nawet kiedyś sama pomogłam kilka razy w ten sposób, więc nie pozostało mi nic innego jak samej spróbować szczęścia i być może są jeszcze w tym kraju ludzie o prawdziwym sercu, którzy pomogą samotnej matce w potrzebie:( Nie wiem sama jak mogłabym państwu odwdzięczyć się za ewentualną pomoc, najchętniej chciałabym potraktować to jak pożyczkę i każdemu z państwa obiecać, że oddam państwu kwotę którą mnie wspomogą, będę naprawdę wdzięczna. Chcę też obiecać, ze jak nie dam rady uzbierać pełnej kwoty dzięki państwa pomocy, to wszystko wam zwrócę, bo i tak mnie wyrzucą:( więc te pieniądze nie będą już mi potrzebne, ale jeszcze wierzę w jakiś cud i myślę, że nie wszyscy w tym kraju odwracają się plecami od ludzi w potrzebie. Jutro idę do MOPS prosić o dodatek mieszkaniowy i jakąś pomoc, więc może będę dawała radę z opłaceniem czynszu w przyszłości, ale najgorsze jest to, że za kilka dni czeka mnie eksmisja i nic nie mogę zrobić:( Nikt mi nie chce pomóc, płakać mi się chce tak strasznie!:( Na razie nie wiem co się w ogóle dzieje. Proszę piszcie państwo na mój adres mailowy, jmalek (at) interia.pl. Ja wiem, że ludzie mają gdzieś takich ludzi jak ja, ale proszę mi uwierzyć, że wszystko robiłam żeby nie znaleźć się w takiej sytuacji. Troszkę wierzę w to, że nie wszyscy się ode mnie odwrócą, bo to było by straszne:( . Ludzie mi mówią, że nie mają prawa mnie wyrzucić z dziećmi na bruk, ja nie znam się na prawie i nie wiem jak jest z tym okresem ochronnym. Wiem tylko, że cała ta sprawa wykańcza mnie psychicznie, wiem też, że po okresie który mam wszystko uregulować rusza cała machina i już nic nie zrobię. Sama suma to dla mnie jest jakiś koszmar, teraz jest okres zimowy, ogrzewam mieszkanie prądem, co miesiąc pożyczam na prąd, bo z mojej pensji nie jestem w stanie opłacić wszystkich rachunków. Wiem tylko jedno, że jak teraz tego nie zapłacę to i tak wyląduje z dziećmi na bruku lub w jakimś przytułku dla matek z dziećmi, czego sobie nie wyobrażam, dlatego potrzebuje pomocy żeby ten koszmar się skończył:( dziękuję wam wszystkim Jadwiga