Finałowe porównanie sił: Messi i Higuain górą, ale Niemcy na papierze silniejsi od Argentyny

Uwzględniając umiejętności poszczególnych kadrowiczów Joachima Loewa i Alejandro Sabelli, naszym zdaniem Niemcy powinni minimalnie pokonać Argentynę w niedzielnym finale mistrzostw świata.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Mats Hummels to jeden z najpewniejszych punktów reprezentacji Niemiec
O ile podstawowy skład reprezentacji Niemiec nie jest nawet najmniejszą zagadką - Joachim Loew zapewne postawi na tych jedenastu piłkarzy, którzy wybiegli na murawę w półfinale z Brazylią - o tyle na kilku pozycjach w jedenastce Argentyny może dojść do roszad.

Przede wszystkim istnieje obawa, czy na czas wykuruje się Angel di Maria. Lekarze Albicelestes sugerują, że piłkarz Realu Madryt będzie do dyspozycji Alejandro Sabelli. Jeśli selekcjoner nie podejmie ryzyka, zapewne w linii pomocy zagra Enzo Perez. Nie można również wykluczyć, iż od pierwszego gwizdka nie wystąpi Lucas Biglia, z którym rywalizują Fernando Gago oraz Maxi Rodriguez. Wreszcie Ezequiel Lavezzi musi obawiać się konkurencji ze strony Sergio Aguero, który wyleczył już uraz i jest w pełni sił.


Manuel Neuer - Sergio Romero - punkt dla Niemiec (1:0)

Argentyński golkiper w fazie pucharowej wciąż jest niepokonany (przy czym trzeba wskazać, że w większości meczów był praktycznie bezrobotny), a w serii rzutów karnych w półfinale błysnął refleksem i wyczuciem, zatrzymując uderzenia Rona Vlaara i Wesleya Sneijdera. Nie zmienia to jednak faktu, że klasą ustępuje Neuerowi, który na mundialu jest do tej pory nieomylny i popisuje się doskonałymi paradami.

Philipp Lahm - Pablo Zabaleta - punkt dla Niemiec (2:0)

Nie umniejszając umiejętnościom Zabalety, który od lat jest filarem defensywy Manchesteru City i niezwykle rzadko popełnia błędy, "oczko" przyznać należy kapitanowi niemieckiej kadry. Lahm jest klasą dla siebie zarówno na swojej nominalnej pozycji, jak i w roli defensywnego pomocnika, a świadczyć może o tym chociażby fakt, że znalazł się w gronie 10 nominowanych piłkarzy do Złotej Piłki mundialu.
Jerome Boateng - Ezequiel Garay - punkt dla Argentyny (2:1)

Defensor Bayernu w trakcie turnieju przeniósł się z prawej strony obrony na środek defensywy i wydaje się, że nieco lepiej radził sobie w tej pierwszej roli. Boatengowi trudno zarzucić niepewną grę czy niedokładne krycie rywali, ale w porównaniu z Garayem trzeba opowiedzieć się za Argentyńczykiem. Nowy nabytek Zenitu St. Petersburg kieruje formacją obronną drużyny narodowej, rządząc i dzieląc w polu karnym. W dużej mierze dzięki niemu Albicelestes stracili dotąd ledwie trzy bramki.

Mats Hummels - Martin Demichelis - punkt dla Niemiec (3:1)

Piłkarz Borussii przez lata uchodził za zawodnika, któremu przytrafiają się wpadki i proste błędy. W ostatnich miesiącach pomyłek Hummelsa praktycznie nie oglądaliśmy, a na mundialu 26-latek przydaje się również w ofensywie (zdobył do tej pory dwa gole). Demichelis, przez wiele sezonów gracz monachijskiego Bayernu, najlepszy okres kariery ma już za sobą, choć wciąż prezentuje się solidnie.

Benedikt Hoewedes - Marcos Rojo - punkt dla Argentyny (3:2)

Piłkarz Schalke w powszechnej ocenie jest najsłabszym ogniwem niemieckiej kadry, zwłaszcza że występuje na nietypowej dla siebie pozycji. Dla nominalnego stopera wywiązanie się z zadania zatrzymania Lionela Messiego może okazać się niewykonalne, a on sam podkreśla, że będzie potrzebował wsparcia. Punkt przyznajemy Rojo, który niezmordowanie biega lewą flanką, prezentując dużą wytrzymałość i dynamikę. Lepiej od swojego vis-a-vis podłącza się także do akcji ofensywnych.

Który zespół zostanie mistrzem świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • kowalskix3 Zgłoś komentarz
    BRAZYLIA POKAZAŁA WCZORAJ SWOJĄ SŁABOŚĆ 0-3 WIĘC NIE NAPINAĆ SIE SZWABY!!!!! I ICH KIBICE.!!!!!
    • eXpErT Zgłoś komentarz
      Argentyna w fazie pucharowej nie straciła jeszcze bramki i oby tak zostało. Messi po złoto!
      • pandino Zgłoś komentarz
        Dla Argentyny ratunkiem może być tylko bardzo umiejętna i uważna obrona, oraz liczenie na jakiś popis Messiego indywidualny lub będący kluczowym dograniem do napastnika. Bez tego nie
        Czytaj całość
        widzę Argentyny w tym meczu, Niemcy są strasznie mocni bo grają bardzo zespołowo ale też nie brakuje im indywidualności, praktycznie na każdej pozycji.
        • jerrypl Zgłoś komentarz
          Brakuje jeszcze jednego porównania - umiejętności gry zespołowej, gdzie chyba nie trudno wskazać lepszą drużynę:)