Niels Hintermann nie jest postacią anonimową dla fanów sportów zimowych. W końcu mówimy o narciarzu alpejskim, który już na początku swojej kariery popisał się sporym osiągnięciem, zdobywając brązowy medal mistrzostw świata juniorów.
W seniorskiej karierze Szwajcar nie odniósł większych sukcesów. Na swoim koncie ma jednak trzy zwycięstwa w zawodach rozgrywanych w ramach Pucharu Świata. W sezonie 2016/17 zajął nawet 2. miejsce w klasyfikacji generalnej superkombinacji.
29-latek w minionej kampanii zajął 33. miejsce w "generalce" PŚ. Teraz już pewne jest, że nie będzie rywalizował w kolejnym sezonie z uwagi na problemy zdrowotne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
U Hintermanna zdiagnozowano bowiem raka węzłów chłonnych, a konkretnie chłoniaka Hodgkina, o czym ten poinformował media w środę, 9 października. W trakcie rutynowego badania wykryto u niego guza po lewej stronie szyi i pod obojczykiem.
Wobec tego Szwajcar w nadchodzących miesiącach przejdzie ambulatoryjną chemioterapię i radioterapię. Terapia oraz rehabilitacja mają potrwać przynajmniej pół roku.
- Był to szok dla nas wszystkich. Nie spodziewaliśmy się tego. Chemioterapia i radioterapia potrwają prawdopodobnie od dwóch do trzech miesięcy, więc dla mnie sezon już się skończył. Dobrą informacją jest to, że nie mam żadnych objawów. To szczęśliwy zbieg okoliczności, że guz w ogóle został znaleziony, ponieważ ten typ raka nie jest łatwy do zdiagnozowania - wyznał Hintermann cytowany przez szwajcarski "Luzerner Zeitung".
29-latek podkreślił jednak, że ma bardzo duże szanse na wyzdrowienie. Lekarze są pewni, że wszystko minie i zawodnik nie będzie zmagał się z problemami zdrowotnymi. Z tego powodu celuje on w powrót do rywalizacji w Pucharze Świata w sezonie 2025/26.