Rozegrano konkurencje trzeciego dnia X Światowych Zimowych Igrzysk Polonijnych

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

29 lutego, w trzecim dniu zmagań w ramach X Światowych Zimowych Igrzysk Polonijnych uczestnicy rywalizowali w wieloboju łyżwiarskim, biathlonie, narciarstwie alpejskim (slalomie) oraz w hokeju na lodzie.

Wielobój łyżwiarski rozegrany został w hali widowiskowo-sportowej w Bielsku-Białej. Zawodnicy mieli do wykonania sześć zadań: slalom z krążkiem hokejowym, strzał do pustej bramki z odległości 10 m, jazdę tyłem z kijem hokejowym, jazdę szybką na dystansie 40 m, przejazd z dwoma piłkami do koszykówki i rzut do kosza oraz przejazd po torze przeszkód. Uczestnikom towarzyszyła atmosfera dobrej zabawy. - To ogromna frajda. Wszystkie konkurencje były zabawne. Mieliśmy wcześniej trening, ale dużo zależało od szczęścia. Najtrudniejsza była jazda do tyłu - zdradziła pani Barbara z Bułgarii. - Na Igrzyska Polonijne jeżdżę od lat. To przede wszystkim piękne spotkanie nas, Polaków z całego świata. Łączy nas wszystkich język polski. Jesteśmy z całego świata, ale mówimy jednym językiem i to jest piękne - dodała.

Pani Julita z Norwegii zdradziła, dlaczego zdecydowała się na start w wieloboju. - Namówiły mnie do tego moje dzieci. Mieliśmy jechać na narty, ale wczoraj bardzo dobrze spisały się w short-tracku i chciały jeszcze pojeździć na łyżwach - powiedziała zawodniczka. - Cieszę się, że rozegrano konkurencje hokejowe. Kobiety rzadko uprawiają ten sport i można było się przekonać, jak trudno jest jeździć na łyżwach trzymając kij - stwierdziła pani Julita, która przyjechała na Igrzyska wraz z rodziną. - Na Igrzyska Polonijne jeździła najpierw moja mama, później ja do niej dołączyłam, a teraz biorą w nich udział także moje dzieci. Jest to zatem już trzecie pokolenie naszej rodziny. W domu staramy się mówić po polsku, odwiedzamy ojczyznę przynajmniej raz do roku. Chcę, by moje dzieci zrozumiały, że język ich mamy też warto znać, szlifować i dbać o niego - dodała na zakończenie.

Pana Władysława z Ukrainy, który w przeszłości grał w koszykówkę we Lwowie, ucieszyła konkurencja związana z tym właśnie sportem. - Każde z zadań miało swój urok, było ciekawostką. Szczególnie przypadła mi do gustu konkurencja koszykarska. Połączenie tego sportu z łyżwami to bardzo ciekawa sprawa. Trafiłem do kosza dwa razy, zatem poradziłem sobie całkiem nieźle - ocenił reprezentant Ukrainy.

Tymczasem na trasie zjazdowej na Skrzycznem rozegrano zawody w slalomie. Najwięcej pierwszych miejsc w poszczególnych kategoriach wiekowych wywalczyli zawodnicy Polonii czeskiej. Natomiast na Kubalonce przedpołudnie upłynęło pod znakiem zawodów w biathlonie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)