Polki zmiotły Kazachstan (relacja)

Reprezentacja Polski pod wodzą Marco Bonitty w godzinę uporały się z Kazachstanem 3:0 (25:20, 25:15, 25:19). Mimo wczorajszej porażki i nie najlepszego rozpoczęcia tego turnieju Złotka stanęły na wysokości zadania. Według wielu ekspertów Kazachstan razem z Koreą będzie walczył o czwartą lokatę na tym turnieju, by jako najlepsza azjatycka drużyna awansować do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Najlepszą punktującą w naszym zespole była Anna Podolec, która zdobyła 19 punktów. Wszystkie trzy partie trwały tyle samo - 21. minut.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska – Kazachstan 3:0 (25:20, 25:15, 25:19)

Składy drużyn:

Polska: Maria Liktoras, Małgorzata Glinka-Mogentale, Agnieszka Bednarek, Anna Barańska, Milena Sadurek-Mikołajczyk, Anna Podolec, Mariola Zenik (libero) oraz Katarzyna Skowrońska-Dolata, Katarzyna Skorupa, Milena Rosner, Karolina Ciaszkiewicz.

Kazachstan: Jelena Pawłowa, Natalia Żukowa, Olga Nassedkina, Tatiana Piurowa, Julia Kucko, Korinna Iszmcewa, Jelena Lezau (libero) oraz Ksenia Iliuszczenko, Inna Matwiejewa i Olga Gruszko.

Polki bardzo dobrze rozpoczęły ten mecz, od samego początku kontrolowały to co się dzieje na boisku. W stosunku do pierwszego spotkania z Japonią dobra okazała się zmiana Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty na Annę Podolec. Głównie dzięki niej biało-czerwone zeszły na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktową przewagą (8:5). Po niej Złotka dalej systematycznie budowały swoją przewagę. Na drugą przerwę techniczną prowadziły już siedmioma punktami (16:9). Z taką przewagą już chyba nikt nie miał wątpliwości, że nasze reprezentantki tego seta rozstrzygną na swoją korzyść. Jednak w samej końcówce podopiecznym Marco Bonitty zdarzył się przestój i na własne życzenie doprowadziły do nerwowej końcówki, ponieważ przeciwniczki zmniejszyły różnicę punktową do zaledwie dwóch oczek (22:20). Na szczęście Polki w porę się ocknęły, skutecznie zakończyły trzy kolejne akcje i po 21. minutach zakończyły rywalizację w tej odsłonie (25:20).

Podobnie do pierwszego seta, drugi rozpoczął się od trzypunktowej przewagi biało-czerwonych i również na pierwszą przerwę techniczną schodziły przy stanie 8:5. Później skutecznie powiększały swoją przewagę i kolejną na kolejnej przerwie technicznej miały już dwa razy więcej punktów niż przeciwniczki (16:8). Wzorem pierwszej partii można było się obawiać czy taka różnica punktowa ponownie nie uśpi naszych siatkarek. Jednak tym razem stanęły na wysokości zadania i rozstrzygnęły tą odsłonę 25:15 również po 21. minutach.

Początek trzeciej partii, jak się później okazało ostatniej, po raz kolejny należał do podopiecznych Marco Bonitty. Przewaga mogła być dużo większa do pierwszej przerwy technicznej, ale Polki po serii punktów dla siebie oddawały kilka rywalką. Ostatecznie na rozmowę z trenerem zeszły przy stanie 8:5. Najwyraźniej przyniosła ona oczekiwany efekt, bo Złotka powiększyły swoją przewagę do sześciu punktów i przy okazji kolejnej przerwy technicznej Marco Bonitta nie miał zbyt wiele do powiedzenia swoim zawodniczkom. Najwyraźniej czuł, że tego spotkania już przegrać się nie da. Tak też się stało. Te sześć oczek przewagi Polki utrzymały do samego końca. Mecz zakończyła autowa zagrywka Olgi Gruszko (25:19).

Najlepiej punktującą siatkarka w naszej ekipie była Anna Podolec, która zdobyła 19 oczek. Dla porównania najlepsza zawodniczka Kazachstanu Jelena Pawłowa zdobyła ich zaledwie 10. Miejmy nadzieję, że to początek dobrej passy Złotek na drodze do Pekinu. W poniedziałek jest dzień przerwy, a na parkiet podopieczne Bonitty powrócą we wtorek na mecz z Dominikaną.

Komentarze (0)