Polska triumfuje w Tokio - podsumowanie siódmego dnia kwalifikacji

Po ponad tygodniu zmagań w niedzielne południe zakończył się turniej Interkontynentalny w Tokio, którego stawką był wyjazd do Pekinu. W ostatnim dniu zwycięstwa odniosły zespoły Dominikany, Kazachstanu, Polski i Serbii. Dzięki nieoczekiwanym rozstrzygnięciom w dwóch pierwszych meczach niespodziewanie awans na Igrzyska uzyskała drużyna Kazachstanu. Natomiast Polska, za sprawą zwycięstwa Serbii nad Japonią zajęła pierwsze miejsce w turniejowej tabeli.

Przemysław Jastrzębski
Przemysław Jastrzębski

Jako pierwsze na parkiety hali Tokio Metropolitan Gymnasium wybiegły reprezentacje Dominikany i Korei. Zwycięstwo Koreanek dawało im awans na Igrzyska. Dla Azjatek spotkanie rozpoczęło się wyśmienicie. Pierwszy set był wyrównany tylko do pierwszej przerwy technicznej. Później podopieczne Lee Jung-Chul’a dzięki świetnej zagrywce odskoczyły rywalkom na drugiej przerwie na sześć punktów (16:10). Skuteczną grą zdołały jeszcze nieznacznie powiększyć przewagę i w konsekwencji wygrały dość gładko do siedemnastu. Jednak w drugim secie Dominikanki znalazły sposób na Koreanki. Zawodniczki z Ameryki grały już znacznie skutecznie, szybko osiągając trzy oczka przewagi, które po drugiej przerwie zostały powiększone do pięciu punktów (18:13). W końcówce seta Azjatki odrobiły jeszcze kilka oczek, ale Dominikana pewnie wygrała 25:20. Trzecia i czwarta partia niewątpliwie należała do zawodniczek Beato Miguel Cruz’a. Koreanki podłamane druga partią oddały niemal bez walki dwa ostatnie sety. Przedostatniego przegrały do dziewiętnastu, a ostatniego do piętnastu.
Po meczu szkoleniowiec Dominikany nie krył zadowolenia z postawy swojego zespołu, a porażkę w pierwszym secie tłumaczył zmęczeniem - W pierwszym secie cały zespół złapał zadyszkę. Nie mogliśmy trafić blokiem, a koreański atak grał znakomicie. Z kolei Lee Jung-Chul na pomeczowej konferencji podkreślił, że porażka jego drużyny wynikała z dużego zmęczenia.

W kolejnym spotkaniu Kazachstan pokonał Tajlandię 3:1. Podobnie jak w poprzednim mecz, zespół, który w konsekwencji przegrał, z rozpoczął z wyższego pułapu. Tajki w pierwszym secie zdemolowały Kazaszki wygrywając do 13. Obraz gry zmienił się diametralnie od połowy drugiego seta. Co prawda na początku drużyna Tajlandii prowadziła 8:7, a później 10:7, jednak potem przewagę stopniowo zdobywały zawodniczki Kazachstanu. Ostatecznie podopieczne Viktora Zhuravlev’a wygrały 25:18. W trzecim secie Kazaszki zdominowały każdy centymetr parkietu. Były zdecydowanie lepsze w niemal każdym elemencie siatkarskiego kunsztu i odniosły pewne zwycięstwo do 14. Nieco ciekawiej z perspektywy ponad dwóch i pół tysiąca kibiców zgromadzonych w hali wyglądał czwarty, ostatni set. Drużyna Kazachstanu co prawda prowadziła od początku do końca, jednakże ich przewaga nie była tak wysoka. Po bardzo dobrym ataku Olgi Nassedkiny Kazaszki schodziły na drugą przerwę techniczną przy stanie 16:13. Skuteczna gra w ataku i obronie pozwoliła zawodniczkom zza Uralu wygrać ostatnią partie 25:21.
Dzięki temu zwycięstwu reprezentacja Kazachstanu awansowała na Igrzyska Olimpijski, ponieważ zajęła najlepsze miejsce z drużyn azjatyckich (za wyjątkiem Japonii). Na pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner zwyciężczyń była bardzo podekscytowany i dumny z tego, że jego podopieczne wywalczyły awans do Pekinu. - To jest bardzo radosna konferencja, ponieważ przed chwilą się dowiedziałem, że jedziemy na Olimpiadę. Nie wiem co mam powiedzieć. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, co widać po naszych twarzach. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia.

W podobnych nastrojach do swojego ostatniego meczu podeszła reprezentacja Polski. Biało - czerwone już wczoraj zapewniły sobie awans, dlatego w dzisiejszym meczu wystąpił nieco eksperymentalny skład. Pomimo tego, podopieczne Marco Bonitty bez problemów uporali się z najsłabszą drużyną turnieju, Portoryko. Dla Portorykanek występ w turnieju interkontynentalnym był przetarciem przed przyszłotygodniowymi zawodami w Meksyku.

W ostatnim spotkaniu niepokonane dotychczas Japonki przegrały po tie - break’u z Serbkami. Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodyń turnieju, które wygrał dwa pierwsze sety, odpowiednio do 19 i 21. W dwóch kolejnych partiach swoje trzy grosze postanowiły wtrącić Serbki wygrywając dwa razy 25:19. O zwycięstwie musiał zadecydować piąty set. W emocjonującym tie - break’u lepsza okazała się Serbia, wygrywając na przewagi 19:17.

Dzięki pokonaniu Japonii przez Serbię biało - czerwone za sprawą lepszego ratio awansowały na pierwsze miejsce w turnieju. Druga pozycję zdobyły Serbki, a trzecią Japonki z taką samą ilością punktów. Kolejne miejsce zdobyła reprezentacją Dominikany, która niestety nie pojedzie na Olimpiadę, pomimo tego, że okazała się zespołem zdecydowanie lepszym od piątego Kazachstanu. Trzy ostatnie miejsca zajęły odpowiednio drużyny Korei Południowej, Tajlandii i Portoryko.

Wyniki
Dominikana - Korea Płd. 3:1
Kazachstan - Tajlandia 3:1
Polska - Portoryko 3:0
Japonia - Serbia 2:3

Tabela Z P Pkt Sety
1. Polska 6-1 13 19:7
2. Serbia 6-1 13 20:8
3. Japonia 6-1 13 20:9
4. Dominikana 4-3 11 15:10
5. Kazachstan 2-5 9 9:16
6. Korea Płd. 2-5 9 8:18
7. Tajlandia 1-6 8 9:18
8. Portoryko 8 1-6 5:20

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×