Najtrudniejszy rywal na początek - zapowiedź spotkania Polska-Portoryko

Reprezentacja Polski już w piątek rozpoczyna rywalizację w kwalifikacjach olimpijskich w Espinho. W pierwszym spotkaniu nasi siatkarze zmierzą się z najtrudniejszym rywalem - reprezentacją Portoryko. Drużyna z Ameryki prezentuje się ostatnio wyśmienicie i z całą pewnością będzie trudnym przeciwnikiem. Biało-czerwoni po kompromitacji w Tallinie chcą jednak zrehabilitować się w stu procentach.

Michał Rudnik
Michał Rudnik

Powszechnie wiadomo, iż celem, jaki postawiono przed Raulem Lozano jest nie tyle awans do Pekinu, co wywalczenie olimpijskiego medalu. Nikt nie ma wątpliwości, że turniej w Espinho będzie najważniejszą imprezą tego sezonu (obok Olimpiady oczywiście, do której musimy awansować). Pierwsze spotkanie odbędzie się już w piątek, a naszym rywalem będzie Portoryko, które szybko pnie się w górę w rankingach FIVB.

Po ostatnich występach polskich siatkarzy trudno o hurraoptymizm. Dwie porażki z nisko notowanymi rywalami z Estonii i Czarnogóry podczas eliminacji do Mistrzostw Europy w Tallinie wprawiły polskich kibiców w zaniepokojenie. - Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym niepowodzeniu. Zamknęliśmy temat Tallinu - mówi kapitan reprezentacji Polski Piotr Gruszka. - Kwalifikacje olimpijskie są dla nas świetną okazją do rewanżu po tej bolesnej wpadce. Trzeba jednak pamiętać, że rewanż w Espinho będzie o wiele trudniejszy, gdyż poziom prezentowany choćby przez naszego najbliższego rywala - Portoryko jest o wiele wyższy niż naszych przeciwników z Estonii. - Znaleźliśmy się na niskim pułapie i niżej się już nie da spaść. Teraz możemy się tylko odbić w górę. Wiemy o co gramy, wiemy o co walczymy. Ja przeżyłem już dwa takie turnieje i wiem, że musimy się mocno skoncentrować, żeby te kwalifikacje wygrać - stwierdził Gruszka.

Nasz piątkowy rywal - reprezentacja Portoryko, to jedna z prężniej rozwijających się reprezentacji na świecie. Podopieczni Carlosa Cardona plasują się na świetnym 8. miejscu w rankingu FIVB (Polacy są na 5. pozycji). Bardzo niewiele zabrakło, żeby Portorykańczycy w ogóle nie musieli brać udziału w turnieju w Espinho. Podczas kwalifikacji kontynentalnych Portoryko dotarło do samego finału, gdzie ostatecznie po pasjonującym i dramatycznym pojedynku minimalnie uległo USA.

Największą gwiazdą reprezentacji Portoryko jest siatkarz Lokomotiwu Nowosybirsk Hector Soto. 30-letni kapitan zespołu z Ameryki jest jednym z najskuteczniejszych siatkarzy na świecie, a wśród ekspertów krąży powszechna opinia – wszyscy wiedzą jak gra Soto, a on i tak zdobywa najwięcej punktów. Siatkarz Lokomotiwu jest bardzo pewny swego przed meczem z Polską. - Nie czujemy respektu przed nikim i będziemy walczyć o zwycięstwo w turnieju interkontynentalnym w Espinho. Jeżeli wywalczymy awans, to zostaniemy narodowymi bohaterami. Wyniki eliminacji do mistrzostw Europy w grupie, w której grała Polska, przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem. Niepowodzenie wicemistrzów świata niech nikogo nie myli. Są oni w dalszym ciągu groźną drużyną, ale my nie boimy się nikogo i interesuje nas zajęcie pierwszego miejsca - stwierdził Hector Soto w rozmowie z Super Nowości.

Początek spotkania Polska – Portoryko o godz. 21:50. Transmisję przeprowadzi telewizja TVP1. Wyniki na bieżąco będzie można również śledzić w portalu SportoweFakty.pl. Serdecznie zapraszamy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×