IO: Hiszpanie pierwszymi finalistami Turnieju w Izmirze

Hiszpanie zrobili ogromny krok w stronę Igrzysk Olimpijskich. W pojedynku półfinałowym pokonali Finów. Do zwycięstwa potrzebowali czterech setów. O zwycięstwie siatkarzy Mauro Berruto zadecydowała dobra gra w obronie i wysoka skuteczność w kontratakach.

W tym artykule dowiesz się o:

Hiszpania - Finlandia 3:1 (25:22, 21:25, 25:16, 25:16)

Hiszpania: M. Falasca, Rodriguez, Sevillano, G. Falasca, Molto, Torres, Valido (libero) oraz Rodriguez

Finlandia: Shumov, Sammelvuo, Heikkinen, Esko, Mi. Oivanen, Kunnari, Kangasniemi (libero) oraz Ojansivu, Siltala, Hietanen, Olli, Oivanen Mat.

Obie drużyny wyszły na parkiet bardzo zmotywowane. Długo toczyła się walka punkt za punkt. Zespoły starały się nie popełniać błędów własnych. Finowie w drugiej części seta mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki. W polu serwisowym rozszalał się Miguel Falasca, który dzięki dwóm asom serwisowym prowadził swoich kolegów na przerwę techniczną. Po przerwie rozgrywający ekipy z półwyspu Iberyjskiego ponownie zdobył punkt 17:15. Przejście Finowie zrobili dopiero po ataku Kunnariego z drugiej linii. Lecz chwilę później po zbiciu z prawego skrzydła Guillermo Falasci i asie Pereza ich przewaga urosła do trzech oczek. Prowadzenie siatkarzy Marcelo Mendeza nie trwało długo, bo tym razem fenomenalnymi zagrywkami popisywał się Konstantin Shumov i było 20:20. W końcówce seta toczyła się istna walka na serwy. Żaden z siatkarzy nie zwalniał ręki na zagrywce. Hiszpanie po kolejnym asie serwisowym Guillermo Falasci oraz autowym uderzeniu z krótkiej Janne Heikkinena prowadzili różnicą trzech punktów 24:21. Setbola obronił Mikko Oivanen, ale w końcu ważną piłkę zbiciem z drugiej linii skończył młodszy z braci Falasca Guillermo.

W drugiej odsłonie półfinałowego spotkania obie ekipy na początku walczyły punkt za punkt (2:2). Jednak w kolejnych dwóch akcjach błędy popełniali mistrzowie Europy. Najpierw w siatkę zaatakował środkowy Jose Molto, a następne po uderzeniu Falasci piłka poszybowała poza pomarańczowy prostokąt nie dotykając przy tym bloku. Dwupunktowa przewagi utrzymywała się przez dłuższy czas, a przed przerwą Finowie dołożyli do tej różnicy jeszcze oczko 5:8. Zawodnicy z Madrytu po niewykorzystanym ataku przez Sammelvuo odrobili punkt - 9:11. W dalszej części tej partii przewaga Suomi cały czas oscylował a w okolicy dwóch-trzech punktów. Na przerwę techniczną siatkarze zeszli przy stanie 14:16. Hiszpanie nie rezygnowali z mocnej zagrywki. Po asie Guillermo Falasci na tablicy widniał wynik remisowy po 18. Lecz dwie kolejne akcje na swoją korzyść rozstrzygnęli siatkarze Mauro Berutto, a to dzięki za sprawą dobrze spisującego się Oivanena. Konstantin Shumov, który na co dzień występuje na parkietach włoskiej Serie A powiększył przewagę swojego zespołu do trzech oczek. Efektownie i efektywnie grający Finowie nie mieli problemów z wygraniem tej drugiej partii i dzięki temu doprowadzi do remisu po 1 w tym pojedynku.

W pierwszej akcji trzeciego seta z dobrej strony pokazali się środkowi obu ekip. Najpierw dobrze do gry piłkę wprowadził Shumov, a atakiem ze środka punkt zdobył Torres. Finowie wyczyniali cuda w obronie jednak atakującego z kontry Sammelvuo powstrzymał podwójny blok Molto-Falasca (3:3), ale przyjmujący reprezentacji Finlandii nie pomylił się w ataku kilka chwil później - 4:6. Na nieszczęście siatkarzy z Finlandii na zagrywkę powędrował Miguel Falasca, który serwował bardzo mocno, a piłki przechodzące wykorzystywał Iban Rodriguez 9:6. Po przerwie technicznej słabiej zaczęli się prezentować siatkarze Mauro Berruto. Finowie mieli problem ze sforsowaniem hiszpańskiego bloku. Mistrzowie Europy bardzo dobrze radzili sobie w obronie, a kontry wykorzystywał główny egzekutor - Guillermo Falasca (14:8). Ta przewaga utrzymała się do drugiej przerwy technicznej, na którą siatkarze zeszli po ataku Manuela Sevillano. Zawodnicy Marcelo Mendeza rozgrywali bardzo dobrą partię nie popełniali błędów własnych i byli skuteczni w akcjach ofensywnych. Trener Finów nie bardzo wierzył już w zwycięstwo w tym secie dlatego wprowadził na pakiet rezerwowych. Przy stanie 24:16 efektownie swoją akcje wykończył Jose Molto i dzięki temu Hiszpanie prowadzili w ty pojedynku 2:1.

Mistrzowie Europy nie spuszczali z tonu. Po bloku Torresa na Mikko Oivanenie objęli powadzenie na początku 3:1. Finowie nadal mieli problem z wyprowadzeniem skutecznego ataku, ale nie co zadanie ułatwiali im Hiszpanie swoimi autowymi uderzeniami ze skrzydeł 7:6. Lecz to siatkarze z półwyspu Iberyjskiego zeszli na przerwę z dwupunktowym prowadzeniem. Miko Esko starał się tak często jak tylko mógł wystawiać piłkę do środkowych. Skuteczny był Janne Heikkinen. Mistrzowie Europy po uderzeniach z lewego skrzydła Manuela Sevillano powiększyli przewagę o kolejne dwa oczka. Taka różnica utrzymała się do drugiej przerwy w tym secie. Po czasie dobrze w bloku spisał się Torres doprowadzając do wyniku 19:13. Chwilę później za dyskusję z sędzią żółta kartkę został ukarany jeden z fińskich siatkarzy. Finów od porażki w tym secie mógł już tylko uchronić cud. Mistrzowie Europy dobrze spisywali się w końcówce, a w obronie cuda wyczyniał Alexis Valido. Seta zakończył autową zagrywką Kunnari. Po tej akcji w hiszpańskiej ekipie wybuchł szał radości. Teraz ze spokoje siatkarze Marcelo Mendeza mogą udać się do hotelu i obserwować drugie spotkanie półfinałowe.

Komentarze (0)